Przepis podany przez Ptasię w Galerii Potraw.
Proporcje na 2,5 l. sosu:
1 kg rabarbaru
500g czerwonej cebuli
2 długie papryczki chilli z wydłubanymi nasionami (tj. sami je usuwamy :)
2 ząbki czosnku
300g jabłek niekwaśnych (czyli z grubsza 1 większe jabłko)
30 g (ok 3 cm) świeżego imbiru, startego
1 łyżka imbiru suszonego
1 łyżka słodkiej papryki
150 g rodzynek sułtańskich
75 g suszonych wiśni/czereśni (nigdy nie widziałam na oczy, za 1 podejściem nic
nie dodałam, za drugim dodałam kilka czereśni koktajlowych, ale chyba można
spokojnie ominąć tą pozycję)
500 ml octu z czerwonego wina
1 łyżka soli
1 kg cukru demerara (brązowy kryształ)
Rabarbar obrać, pokroić na kawałki ok. ½ cm. Wrzucić do garnka o
podwójnym/grubym dnie. Drobno pokroić/rozdrobnić cebule, czosnek i chilli,
wrzucić do rabarbaru. Podobnie pokroić jabłka i do tego samego garnka. Dodać
świeży imbir i całą resztę składników.
Zagotować a następnie gotować ok. 45 minut na małym ogniu, aż uzyskamy pulpę.
Zdjąć z ognia, ostudzić ok. 10 minut i zmiksować, po ok. chochli-dwóch na raz na
gładki sos (miksowałam w blenderze). Przelewać do wyparzonych słoików.
1 kg rabarbaru
500g czerwonej cebuli
2 długie papryczki chilli z wydłubanymi nasionami (tj. sami je usuwamy :)
2 ząbki czosnku
300g jabłek niekwaśnych (czyli z grubsza 1 większe jabłko)
30 g (ok 3 cm) świeżego imbiru, startego
1 łyżka imbiru suszonego
1 łyżka słodkiej papryki
150 g rodzynek sułtańskich
75 g suszonych wiśni/czereśni (nigdy nie widziałam na oczy, za 1 podejściem nic
nie dodałam, za drugim dodałam kilka czereśni koktajlowych, ale chyba można
spokojnie ominąć tą pozycję)
500 ml octu z czerwonego wina
1 łyżka soli
1 kg cukru demerara (brązowy kryształ)
Rabarbar obrać, pokroić na kawałki ok. ½ cm. Wrzucić do garnka o
podwójnym/grubym dnie. Drobno pokroić/rozdrobnić cebule, czosnek i chilli,
wrzucić do rabarbaru. Podobnie pokroić jabłka i do tego samego garnka. Dodać
świeży imbir i całą resztę składników.
Zagotować a następnie gotować ok. 45 minut na małym ogniu, aż uzyskamy pulpę.
Zdjąć z ognia, ostudzić ok. 10 minut i zmiksować, po ok. chochli-dwóch na raz na
gładki sos (miksowałam w blenderze). Przelewać do wyparzonych słoików.
Rok temu na blogu:
Pyszny sos! jadła bym i jadła, ze wszystkim...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja tez :D Wydaje mi się, że by mi posmakował. A może nawet taki zrobie, a co.
OdpowiedzUsuńto musi być ciekawy smak :)
OdpowiedzUsuńWow, nigdy o takim sosie nie słyszałam. Ciekawy, bardzo:)
OdpowiedzUsuń