Przepis Anusiaczka z CinCin.
Na razie zapowiada się smakowicie.
Dorzucę jeszcze resztę agrestu, jak dojrzeje.
Składniki:
1 kg dojrzałego agrestu
1/2 kg cukru
laska wanilii
kawałek korzenia imbiru
1 litr wódki 50% zrobionej ze spirytusu
1. Agrest myjemy, obieramy z ogonków i szypułek. Wkładamy do słoja i lekko miażdżymy, by owoce popękały. Dodajemy cukier, wanilię, imbir, zalewamy wódką, szczelnie zamykamy i stawiamy w ciepłym i słonecznym miejscu.
2. Po dwóch tygodniach cedzimy nalewkę przez sito, a następnie filtrujemy (filtruje się bardzo wolno). Zlewamy do butelek, zamykamy i odstawiamy na pół roku do piwnicy lub w inne ciemne i chłodne miejsce.
Czy warto kupić Xiaomi Mi Smart Air Fryer?
-
[image: Xiaomi Mi Smart Air Fryer]
Recenzja Xiaomi Mi Smart Air Fryer + sprawdzone przepisy
8 miesięcy temu
Oj takiej jeszcze nie piłam! Niby wiem jak smakuje agrest ale to chyba by było trochę inaczej. I z wanilią i imbirem - Oj myślę, że może być dobre :)
OdpowiedzUsuńAgrestowa jest pyszna ...
OdpowiedzUsuńpodobnie jak sok z agrestu (parowany)..
Warto spróbować :)
A myślisz że mozna zrobić z mniejszą ilością cukru? Uwielbiam agrest, ale nie lubię słodkich alkoholi.. A to brzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że można :)
OdpowiedzUsuńJa lubię słodkie - to tylko kwestia smaku..
Agrest jest świetnym owocem do robienia przetworów.
Pamietam, jak bardzo się zdziwiłam pijąc po raz pierwszy pasrowany sok z agrestu (z sokownika).
Teraz mam bardzo mało agrestu - tyle co na nalewkę :(
To chyba się skuszę :) Dzięki za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńAgrestówki jeszcze nie piłam... świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńNastawiłam :) Mam do Ciebie tylko jedno pytanie: czy naprawdę zamykałaś szczelnie słoik z nalewką na te pierwsze tygodnie? Agrest z cukrem chyba trochę sfermentuje, boję się żeby nie rozwaliło mi tego słoja..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Słoik jest zamykany na sprężynkę.
OdpowiedzUsuńInaczej nie mogłabym zamknąć słoika.
A agrest nie fermentuje, bo jest zalany alkoholem..
Bardzo dziękuję :) też mi się tak wydawało, ale domowy chemik upiera się, że musi sfermentować.. no nic mam nadzieję, że się przekona :)
OdpowiedzUsuńJak widzę kopiowane po raz wtóry przepisy to mnie krew zalewa, bo jeśli je stosować dosłownie to nic nie wyjdzie, albo mogą
OdpowiedzUsuńbyć duże problemy. Nawet tu jeśli zgnieciemy w słoiku owoce i potem zasypiemy to cukrem i zalejemy alkoholem to trudno będzie
uzyskać w miarę jednorodną mieszaninę, a tak byłaby wskazana aby otrzymać dobrą nalewkę. Łatwiej jeśli już chcemy zgnieść
owoce zorbić to w szklanym (lub innym alkoholoodpornym) pojemniku (misce) i tam zmieszać z pozostałymi składnikami (problem
nie jest wydumany widząc pytania na wielu portalach, choć komuś kto ma pojęcie o robieniu nalewke wyda się to błahe i
śmieszne). Jak najłatwiej zrobić nalewkę dowolną? Nie trzymać się ściśle przepisów podanych na stronach, bo najczęściej
podane wagomiary nijak nie mieszczą się w standartowe słoiki i inne posiadane naczynia. Więc jak robić nalewki owocowe?:
Zasada 1
Nalewki można podzielić na wytrawne i słodkie. Owoce dla nalewki wytrawnej można zalać spirytusem lub wodą. Im bardziej
soczyste owoce tym większe stężenie alkoholu (np. truskawki czy wiśnie). Maliny z doświadczenie wiem, że raczej zalewać
alkoholem 70% lub niżej. Dla procesu ekstrakcji nie ma to wielkiego znaczenia, ale jak ktoś nie lubi mocnych trunków to nawet
kilkuletnia nalewka na dzikich malinach ze spirytusem jest za mocna. Za duże stężenie alkoholu nie szkodzi (o ile ktoś
toleruje smak), natomiast użycie wódki + bardzo soczyste owoce może wyprodukować nietrwałą nalewkę, która w skrajnym
przypadku może łatwo stać się octem (nieco nieszczelne zamknięcie). A więc:
1. Bierzemy czyste doskonałej jakości owoce wkładamy je do posiadanego naczynia (najlepiej słoika), nie ugniatamy i zalewamy
alkoholem o preferowanym stężeniu (najlepiej 95% spirytus do większości nalewek). Tyle ile wejdzie, a nie 0,5 czy 0,6 litra!
Zasada 2
Zalane owoce powinny stać najlepiej w ciemnym miejscu (w większości przypadków) minimum 6 tygodni, najlepiej 3 miesiące (może
dłużej, nie trzeba przy nich skakać mieszać co dwa dni itd.). Całość procesów pozostawiamy dysocjacji. Słoik zamykamy przez
folię celofanową, aby od alkoholu i kwasów nie korodowała zakrętka!!!!
2. Trzymamy 3 miesiące w ciemnym miejscu. Zlewamy, filtrujemy w razie potrzeby i mamy nalewkę wytrawną.
Myślę że nie wolno zalewać tak mocnym spirytusem (95%),ponieważ w agrescie nastąpi denaturyzacja białka i ten sok będzie słaby.
Usuń. Nie zalewaj owoców ani ziół zbyt mocnym spirytusem.
UsuńGdyż zbyt silne stężenie alkoholu pozamyka ściany komórkowe roślin i te nie wyekstraktują dostatecznie. A nalewka będzie miała nijaki smak. Są wyjątki od tej reguły, ale śmiało możesz trzymać się zasady zalewania owoców 70% spirytusem, który osiąga się mieszając 95% spirytus z wódką 40% w stosunku 1:1 lub 390-400 ml wody (czystej źródlanej) z 1 l 95% spirytusu. Owoce zalewaj, tak aby były całkowicie zakryte przez ciecz, inaczej mogą zacząć brązowieć, psując kolor, a czasami i smak nalewki.
Zasada 3
OdpowiedzUsuńNiewielu lubi jednak tak wytrawne nalewki, więc trzeba użyć cukru. Ile?, nie wiem, tyle ile wyjdzie. Przesypujemy owoce ze słoika do naczynia. Po czym nakładamy warstwę na dno i zasypujemy cukrem tak, aby zapełnić luki między owocami, potem nakładamy kolejną warstwę itd., owoce i cukier powinny wypełnić słoik. Cukier rozpuszczając się będzie wyciągał wodę i alkohol z owoców, a zarazem sam do nich będzie dyfundował (tu niekiedy trzeba interweniować i nieco pomieszać wstrząsając słoikiem), ale też nie od razu tylko jeśli po 2 miesiącach cukier rozpuszcza się bardzo wolno.
3. Napęczniałe alkoholem owoce zasypujemy cukrem i pozwalamy na powolne rozpuszczanie się go przez minimum 3 miesiące.
Zasada 4
Powstały syrop zlewamy i mieszamy z wcześniej uzyskaną nalewką wytrawną (cukier o mniej więcej takiej objętości jak poprzednio użyty alkohol da wyciąg do nalewki słodkiej a nawet bardzo słodkiej, więc jeśli nie lubimy, aż takich słodkości to tego płynu używamy mniej dolewając stopniowo i próbując). Jeśli wyda się za mało słodkie (raczej rzadko) w tym momencie możemy jeszcze dosłodzić. Przesłodkie owoce oczywiście można wykorzystać w dowolny sposób (byle nie przekarmić dzieci ;-) ).
Zasada ostatnia i najważniejsza
Im dłużej stoi nalewka tym lepiej jesli ktoś pije nalewkę po trzech miesiącach (albo wcześniej) od chwili nastawienia, to nie wie co to nalewka, bo pije sok owocowy z alkoholem. Czas przygotowania nalewki to minimum pół roku, a tak naprawdę w większości przypadków warto poczekać rok i dłużej. Najgorzej przeczekać pierwszy rok, potem cykl się zamyka i nie jest źle.
Uwagi
1. Czy gnieść owoce? Raczej nie trzeba, bo niewiele daje, a nieładnie to wygląda jeśli chcemy podać owoce do deseru.
2. Dlaczego nie dawać od razu cukru. Duże stężenie osmotyczne rozpuszczonego cukru spowalnia ekstrakcję związków z owoców, może w przypadku niedokładnego wymieszania i małego stężenia alkoholu inicjować fermentację alkoholową, co w skrajnym przypadku może spowodować 'eksplozję' słoika.
3. Dodatki? Tak ale uważać, w powyższym przepisie zaleca się imbir. Tak, jeśli ktoś lubi ten smak. Wanilia raczej nie powinna przeszkadzać, ale imbir nie każdy lubi. Nie jestem pewien również czy cała laska wanilii na 1-1,5 litrowy słoik to nie za dużo (raczej na pewno). Na razie sprawdzam z 1/4 laski i raczej nie czuję potrzeby, aby potrzebne było więcej.
4. Wszystkie naczynia, w których produkujemy nalewki i pojemniki do ich przechowywania muszą być SZCZELNIE ZAMKNIĘTE!
Przepis sprawdzony (truskawki, wiśnie, śliwki, agrest, porzeczki, jagody, maliny i in.) i powinien działać dla większości owoców.
Dziękuję za cenne uwagi, ale na blogu podaję tylko sprawdzone przepisy.
OdpowiedzUsuńNie wszystkie nalewki robi się tak samo - np. farmaceutów, a aktualnie testuję śmietankową truskawkę - jeżeli się sprawdzi - podam przepis.
Dla mnie mój blog jest moją osobistą książką kucharską - łatwo mogę znaleźć coś, co robiłam kiedyś, a pamiętam, że smakowało...