Pizza po ormiańsku.
Przepis od Agnieszki.
Lahmajoun
12 cienkich placków o średnicy ok. 15cm
Ciasto:
3/4 szkl letniej wody
3 łyżki oliwy extra virgin
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
2 i 1/2 szkl mąki
1 i 1/2 łyżeczki drożdży instant
Nadzienie:
250g mielonej chudej baraniny (lub wołowiny)
1 średnia zielona papryka pokrojona w drobną kostkę (ok. 1 szkl)
1 biała cebula, drobno posiekana w kostkę (też ok. 1 szkl)
1/2 szkl posiekanej natki pietruszki
1 łyżeczka suszonego oregano (lub 1 lyżka świeżego)
3 łyżki pasty pomidorowej
1/4 łyżeczki niezbyt ostrej papryki w proszku
1/2 łyżeczki świeżo zmielonego bialego i czarnego pieprzu
1 łyzeczka morskiej soli gruboziarnistej
stopione masło i cząstki cytryny do podania
Nadzienie:
Dokładnie mieszamy ze sobą wszystkie skladniki nadzienia. Najwygodniej przygotować nadzienie w czasie pierwszego rośnięcia ciasta.
Ciasto:
Wyrabiamy ciasto w maszynie do chleba na programie "Dough", dodając składniki w/g instrukcji. Ciasto w maszynie ma utworzyć elastyczną podatną kulę ( ja musialam dodać dodatkowe 2 łyżki wody). Smarujemy kulę odrobiną oliwy i zostawiamy w maszynie do wyrośnięcia, aż podwoi objętość (ok. 1 godz.).
Jeśli nie mamy maszyny robimy zaczyn z drożdży i kilku łyżek wody. Odstawiamy na ok. 15 min, aż zacznie bąbelkować. Dodajemy resztę wody, sól, cukier i oliwę. Wlewamy płynne składniki do mąki i wyrabiamy ok. 8-10 min, aż ciasto będzie miękkie i błyszczące. Smarujemy kulę ciasta oliwą i zostawiamy przykryte wilgotną ściereczką w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (na ok. 1 godz, aż podwoi objętość).
Nagrzewamy piekarnik do 250ºC. Na dno piekarnika najlepiej wkładamy kamień do pieczenia chleba lub pizzy. Możemy piec bezpośrednio na kamieniu lub gdy go nie mamy na wyłożonej papierem do pieczenia i wysypanej mąką dużej blaszce od piekarnika.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 12 części. Z każdego kawałka toczymy w dłoniach kulkę. Rozkładamy je na posypanej mąką powierzchni i każdą kulkę również obficie posypujemy mąką z wierzchu. Na kulki kładziemy najpierw wilgotną ściereczkę, a na nią ściereczkę suchą. Zostawiamy jeszcze na 20-30min. Wałkujemy każdą kulkę cieniutko w ok. 15cm koło. Przenosimy na blaszkę (na dużej blaszce od piekarnika mieszczą się 4 placki na raz) i rozsmarowujemy na każdym ok. 1-2 łyżki nadzienia aż do samych brzegów. Nadzienia nie może być dużo, trzeba je nakładać "lekka ręką", bo inaczej ciasto zrobi się zbyt miękkie i nasiąknie wilgocią.
Pieczemy lahmajoun w bardzo gorącym piekarniku (250ºC, nastawionym na góra/dół) przez 6 min na dole, a następnie przekładamy na górną półkę i dopiekamy jeszcze ok.6 min, aż brzegi zaczną się złocić.W ten sam sposób pieczemy kolejne placki, wałkując je i smarując nadzieniem w czasie gdy pieką się poprzednie. Upieczone składamy po dwa nadzieniem do siebie i układamy w stos na ciepłym talerzu.
Podajemy polane odrobiną stopionego masła lub skropione sokiem z cytryny, złożone na pół.
12 cienkich placków o średnicy ok. 15cm
Ciasto:
3/4 szkl letniej wody
3 łyżki oliwy extra virgin
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
2 i 1/2 szkl mąki
1 i 1/2 łyżeczki drożdży instant
Nadzienie:
250g mielonej chudej baraniny (lub wołowiny)
1 średnia zielona papryka pokrojona w drobną kostkę (ok. 1 szkl)
1 biała cebula, drobno posiekana w kostkę (też ok. 1 szkl)
1/2 szkl posiekanej natki pietruszki
1 łyżeczka suszonego oregano (lub 1 lyżka świeżego)
3 łyżki pasty pomidorowej
1/4 łyżeczki niezbyt ostrej papryki w proszku
1/2 łyżeczki świeżo zmielonego bialego i czarnego pieprzu
1 łyzeczka morskiej soli gruboziarnistej
stopione masło i cząstki cytryny do podania
Nadzienie:
Dokładnie mieszamy ze sobą wszystkie skladniki nadzienia. Najwygodniej przygotować nadzienie w czasie pierwszego rośnięcia ciasta.
Ciasto:
Wyrabiamy ciasto w maszynie do chleba na programie "Dough", dodając składniki w/g instrukcji. Ciasto w maszynie ma utworzyć elastyczną podatną kulę ( ja musialam dodać dodatkowe 2 łyżki wody). Smarujemy kulę odrobiną oliwy i zostawiamy w maszynie do wyrośnięcia, aż podwoi objętość (ok. 1 godz.).
Jeśli nie mamy maszyny robimy zaczyn z drożdży i kilku łyżek wody. Odstawiamy na ok. 15 min, aż zacznie bąbelkować. Dodajemy resztę wody, sól, cukier i oliwę. Wlewamy płynne składniki do mąki i wyrabiamy ok. 8-10 min, aż ciasto będzie miękkie i błyszczące. Smarujemy kulę ciasta oliwą i zostawiamy przykryte wilgotną ściereczką w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (na ok. 1 godz, aż podwoi objętość).
Nagrzewamy piekarnik do 250ºC. Na dno piekarnika najlepiej wkładamy kamień do pieczenia chleba lub pizzy. Możemy piec bezpośrednio na kamieniu lub gdy go nie mamy na wyłożonej papierem do pieczenia i wysypanej mąką dużej blaszce od piekarnika.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 12 części. Z każdego kawałka toczymy w dłoniach kulkę. Rozkładamy je na posypanej mąką powierzchni i każdą kulkę również obficie posypujemy mąką z wierzchu. Na kulki kładziemy najpierw wilgotną ściereczkę, a na nią ściereczkę suchą. Zostawiamy jeszcze na 20-30min. Wałkujemy każdą kulkę cieniutko w ok. 15cm koło. Przenosimy na blaszkę (na dużej blaszce od piekarnika mieszczą się 4 placki na raz) i rozsmarowujemy na każdym ok. 1-2 łyżki nadzienia aż do samych brzegów. Nadzienia nie może być dużo, trzeba je nakładać "lekka ręką", bo inaczej ciasto zrobi się zbyt miękkie i nasiąknie wilgocią.
Pieczemy lahmajoun w bardzo gorącym piekarniku (250ºC, nastawionym na góra/dół) przez 6 min na dole, a następnie przekładamy na górną półkę i dopiekamy jeszcze ok.6 min, aż brzegi zaczną się złocić.W ten sam sposób pieczemy kolejne placki, wałkując je i smarując nadzieniem w czasie gdy pieką się poprzednie. Upieczone składamy po dwa nadzieniem do siebie i układamy w stos na ciepłym talerzu.
Podajemy polane odrobiną stopionego masła lub skropione sokiem z cytryny, złożone na pół.
Smacznego :)
Mrrrr... zajadałam się tym w Erewaniu na krągło.Smak wakacji :) Trzeba będzie się za to zabrać:)
OdpowiedzUsuńOglądam sobie Wasze (Twoje?) archiwum, widzę mnóśtwo fajncyh rpzepisów. Ale zastanawia mnie jedno - na górze strony można wyczytać, ze strona jest współtworzona przez kilka osób, tymczasem widzę, ze przepisy umieszcza tylko jedna osoba. Jak to działa? Bo nie wiem, czy zwracac się w liczbie mnogiej czy do CIebie, Joanno.
OdpowiedzUsuńW każdym razie idę oglądać sobie dalej, podoba mi się tu :)
Pozdrawiam!
Dziękuję za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńBlog jest wspólny, ja piszę najwięcej, bo najwięcej siedzę w kuchni - inni z doskoku.
A czasami przepis i wykonanie moje, a zdjęcie "Karoliny", czasami Moncubusa (te z nazwą domeny na zdjęciu).
Spodziewam się jeszcz zdjęć Marcina - z ostatniej imprezy u mojej mamy :)