Bardzo mnie zaintrygował pomysł z rzucaniem ciastem o podłogę, musiałam go wypróbować.
Przepis Dorotus.
Składniki na biszkopt do tortownicy 20 - 22 cm - u mnie 26 cm:
- 5 jajek - 7 dużych jajek
- 3/4 szklanki cukru - 1 i 1/8 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej - 1 i 1/8 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej - 3/8 szklanki mąki ziemniaczanej
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (ja to robię na bardzo wolnych obrotach miksera).
Tortownicę o średnicy 20 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (ja piekłam w 20 cm, biszkopt urósł do wysokości formy). Boków formy niczym nie smarować, papierem wykładamy tylko dno. Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Przekroić na 3 - 4 blaty.
Uwaga: boki biszkoptu oddzielać nożykiem od formy dopiero jak biszkopt będzie wystudzony.
Smacznego :)
Też widziałąm ten przepis już na kilku blogach i również mnie intryguje. Ale szczerze mówiąc to nie bardzo rozumiem po co trzeba go rzucać? Czy widac jakąs różnicę po upieczenieu a po rzuceniu? A muszę jeszcze dodać że jest piękny, taki wysoki i puszysty:)
OdpowiedzUsuńidealny
OdpowiedzUsuńale rozbawiło mnie to rzucanie o podłogę :-)
Nie no tak jeszcze nie piekłam hihii... Też mnie zastanawia co daje to rzucanie nim o podłogę. Odreagowanie ? Heheee...
OdpowiedzUsuńPonoć powoduje pozbycie sie powietrza z biszkoptu a w efekcie ciasto nie opada:)
UsuńMyślę, że rzucanie o podłogę powoduje wyrównanie biszkoptu - wcześniej był wypukły pośrodku.
OdpowiedzUsuńJa też rzucałam i po samym rzuceniu nie widać żadnej różnicy ale później już nie opada, jak to mają biszkopty w brzydkim zwyczaju:/
OdpowiedzUsuńTo tak jak z wytrząsaniem dużych bąbli z ubijanego mleka, raz stuknąć mocno a zostaną same malutkie i piana dłużej się trzyma.
Też byłam sceptyczna, ale pieczony bez proszku i nic nie opadł. A poza tym ile frajdy z rzucania:D
O tak , ten biszkopt jest świetny! Robiłam go przy okazji tortu tiramisu. COś wspaniałego:)
OdpowiedzUsuńBez proszku do pieczenia, bo z dużą ilością jajek, prawda?
OdpowiedzUsuńA z tym zrzucaniem na podłogę..mam dzięki Tobie uśmiech od ucha do ucha:))
piekłam, piekłam - mój faworyt! a rzucanie już znałam :)
OdpowiedzUsuńdobry przepis!
OdpowiedzUsuńbtw dodam swoje 3 grosze a propos rzucania a konkretnie dlaczego ono działa:
kiedy ciasto jest upieczone to jest ono szczelne od góry i gdy zaczyna stygnąć, para wodna która jest wewnątrz, w bąbelkach dzięki którym ciasto jest puszyste, zaczyna zmieniać się w wodę i tym samym zmniejsza się ich wielkość - i wtedy ciasto się zapada. aby do tego nie dopuścić należy "rozszczelnić" ciasto i pozwolić na to by powietrze dostało się do środka i wypełniło bąbelki w miejsce pary. walnięcie ciastem z ok 30 cm o blat, powoduje, że na górnej skorupie ciasta tworzą się mikroszczeliny, przez które powietrze może się dostać do środka. i ciasto nie opadnie :)
robiłam kilkakrotnie biszkopt z tego przepisu super jest...;)
OdpowiedzUsuńCzy moglabys podac skladniki w gramach na forme 26 cm jesli to mozliwe, ogromnie prosze, bardzo piekny biszkopt a nienawidze odmierzania w szklankach, z gory dzieki :-*
OdpowiedzUsuńJa juz jakis czas robie ten biszkopt, idealnie wychodzi, nie ma zadnych wzgorkow, plasciutki, idealny na torta :) czesto dodaje troche kakao
OdpowiedzUsuńPotwierdzam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio robię wersję z 5 jajek na tortownicę 26 cm - biszkopt wypełnia ją po brzegi.
W sam raz na 3 warstwowy tort, albo jako 3 spody pod torciki śmietanowo-jogurtowe :)
Jeszcze nigdy nie udał mi się biszkopt ;-( dziś ostatnia próba z tego przepisu. Napiszę jak było ;-) trzymajcie kciuki ;-)
OdpowiedzUsuńUprzejmie donoszę, że biszkopt ciemny z dodatkiem kakao wyszedł IDEALNY - piękny, wyrośnięty, po prostu cacany ;-) Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńrobiłam już wiele biszkoptów:) ale ten jest świetny zwłaszcza na torciki dla dzieci... na moment "rzucania" wszyscy czekają z niecierpliwością:D dziś również zamierzam go upiec - na mikołajkowy torcik dla synka Mikołajka:D
OdpowiedzUsuńnie robilam jeszcze z rzucaniem na podloge. moje jedno pytanie? brzegi odkrajac przed rzuceniem albo po, gdy juz zimny.
OdpowiedzUsuńBrzegi odkrajamy od zimnego biszkoptu
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo za informacje. zycze pieknego dnia.
OdpowiedzUsuńBiszkopt wyrósł pięknie, ale jadałam pół łyżeczki proszku do pieczenia i robiłam z 5 jaj urósł pięknie w tortownicy 26cm, bardzo polecam i dziękuję za super przepis :)
OdpowiedzUsuńNo ale cała niezwykłość tego biszkopta, to fakt, że miał być BEZ proszku, czyli zdrowszy... Jak już spaskudziłaś to proszkiem do pieczenia, to wystarczyło rzucić butem, po co ciastem?
UsuńBiszkopt super! Nie a nic nie opadł - puszysty i pyszny!
OdpowiedzUsuńNo pewnie :)))
OdpowiedzUsuń