Gospodynią przedłużonej Cukierni jest Iv.
Zaproponowała 2 ciekawe przepisy.
Jako pierwszy zrobiłam torcik czekoladowy - bardzo lubię takie smaki...
TORT CZEKOLADOWY Z KAHLUĄ NA ZIMNO
tortownica 26cm lub mniejsza albo silikonowe formy na niezbyt duże pojedyncze ciastka w dowolnym kształcie
przepis z książki Decadence Philipa Johnsona
225g gorzkiej czekolady dobrej jakości
50g masła
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
50g rodzynek
50g orzechów laskowych, uprażonych, obranych ze skórki* i grubo posiekanych - po niewczasie zauważyłam brak takowych.. zastąpiłam je 30 g pistacji i uzupełniłam prażonymi płatkami migdałowymi...
60ml likieru Kahlua (lub innego, niezbyt słodkiego likieru kawowego)
150ml śmietanki 30% (do ubijania)
200-250g biszkoptów savoiardi**, posiekanych (podłużne biszkopty jak do tiramisu, ladyfingers) - dodałam 230g - te biszkopty są niezbędne - z innymi ciasto nie będzie takie pyszne....
niesłodzone kakao do posypania
Spód tortownicy wyłóż folią spożywczą zostawiając około 4 cm nadwyżkę z każdej strony.
Czekoladę i masło rozpuść w kąpieli wodnej, ciągle mieszając do momentu uzyskania gładkiej masy. Dodaj kawę rozpuszczalną, dokładnie wymieszaj, aby proszek rozpuścił się w czekoladzie. Zdejmij z ognia. Wrzuć rodzynki i posiekane orzechy, wlej likier kawowy, wymieszaj. Odstaw do ostygnięcia. Gdy masa czekoladowa osiągnie temperaturę pokojową, lekko ubij śmietanę, dodaj do czekolady razem z posiekanymi biszkoptami, delikatnie wymieszaj.
Całość przełóż do przygotowanej tortownicy, wierzch lekko dociśnij tylną stroną łyżki i przykryj pozostałą 4 cm nadwyżką folii. Wstaw do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Przed podaniem posyp tort szczodrze kakao. Pokrój na cienkie kawałki. Ten deser najlepiej smakuje z mocną kawą.
* piekarnik rozgrzewamy do 130 stopni (bez termoobiegu), orzechy wrzucamy na blachę i prażymy przez 20 minut. Następnie owijamy je w czystą ściereczkę i pocieramy, aż zejdzie z nich skórka.
** można użyć gotowych biszkoptów dostępnych chyba w każdym sklepie lub zrobić własne, także według przepisu Johnsona. Ale wtedy deser nie będzie już ciastem bez pieczenia :). Uzyska za to nieco inny (według mnie ciekawszy), lekko pomarańczowy smak. Przepis podaje poniżej. Z podanych proporcji zostanie kilka biszkoptów do zjedzenia :).
SAVOIARDI
1 jajko
60ml oliwy z oliwek
85g cukru
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
skórka starta z 1/2 pomarańczy
2 łyżeczki soku pomarańczowego
225-250g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier puder
1 jajko
60ml oliwy z oliwek
85g cukru
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
skórka starta z 1/2 pomarańczy
2 łyżeczki soku pomarańczowego
225-250g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier puder
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. 2-3 blachy do pieczenia wyściel papierem do pieczenia.
Jajka ubij z oliwą, cukrem, wanilią, skórką i sokiem pomarańczowym. Stopniowo dodawaj mąkę tak, by mikstura przeszła w miękkie ciasto. Przełóż na blat, dodaj resztę mąki, zagnieć (konstystencją powinno przypominać nieco lepkie i miękkie ciasto kruche). Gotowe ciasto przekrój na pół, podsyp blat mąką i z każdej części uformuj wałek o grubości około 2 cm. Oba wałki pokrój (lekko pod kątem) na 6 cm kawałki.
Surowe biszkopty posyp cukrem pudrem i układaj na blachach zachowując między nimi 3-4 cm odstępy. Piecz przez 10-12 minut lub do momentu, gdy się zarumienią (po prostu sprawdzaj próbując biszkopty, tak aby były nieco miękkie, ale nie surowe w środku, zbyt długo pieczone zeschną). Ostudź na kratce.
Biszkopty można przechowywać szczelnie przykryte przez 7 dni. Można też ciasto grubo rozwałkować i za pomocą foremek do ciasteczek nadawać im dowolne kształty. Te ciastka robi się naprawdę łatwo i szybko.
Jajka ubij z oliwą, cukrem, wanilią, skórką i sokiem pomarańczowym. Stopniowo dodawaj mąkę tak, by mikstura przeszła w miękkie ciasto. Przełóż na blat, dodaj resztę mąki, zagnieć (konstystencją powinno przypominać nieco lepkie i miękkie ciasto kruche). Gotowe ciasto przekrój na pół, podsyp blat mąką i z każdej części uformuj wałek o grubości około 2 cm. Oba wałki pokrój (lekko pod kątem) na 6 cm kawałki.
Surowe biszkopty posyp cukrem pudrem i układaj na blachach zachowując między nimi 3-4 cm odstępy. Piecz przez 10-12 minut lub do momentu, gdy się zarumienią (po prostu sprawdzaj próbując biszkopty, tak aby były nieco miękkie, ale nie surowe w środku, zbyt długo pieczone zeschną). Ostudź na kratce.
Biszkopty można przechowywać szczelnie przykryte przez 7 dni. Można też ciasto grubo rozwałkować i za pomocą foremek do ciasteczek nadawać im dowolne kształty. Te ciastka robi się naprawdę łatwo i szybko.
Coś się nie mogę przybrac do tego tortu, choć to również moje smaki :-) Twój wygląda mniej zobowiązująco niż "tort", więc może nie na niedzielę, a w tygodniu go popełnię ;)
OdpowiedzUsuńZa to biszkopty zrobiłam już chyba z pięć razy! Są rewelacyjne, a przez Twoje zdjecia znów mi się ich chce ;)
obie propozycje wyglądają bardzo smakowicie,
OdpowiedzUsuńoba przepisy bardzo ciekawe, ale SAVOIARDI zrobię na pewno bo jestem pewna, że będe zachwycona :)
OdpowiedzUsuńJaonno pięknie Ci to wyszło i właśnie w takich małych kawałkach to według mnie smakuje najlepiej :). Fajnie, że upiekłaś biszkopty. Wszyscy inni, którzy swoimi biszkoptami się nie chwalą, niech się wstydzą (mafilko to do Ciebie :)!.
OdpowiedzUsuń