Zupa, którą jedliśmy na zimno na Festiwalu Smaku w Grucznie.
Pyszna na zimno.
A teraz na gorąco - równie pyszna ......
Najlepsza z dodatkiem ubitej kremówki....
przepis Macieja Nowickiego z restauracji Narzeczona Kopernika w Toruniu według receptury z najstarszej toruńskiej książki kucharskiej:
Zupa śliwkowa
Porcja dla 4 osób:2 kg dojrzałych śliwek
1 laska cynamonowa
150 g cukru
5-6 goździków
ok. 250 ml wytrawnego czerwonego wina
100 ml miodu
Do garnka wlewamy wino, dodajemy miód, laskę cynamonową, cukier i rozbite na pył goździki (nie rozbijałam). Zagotowujemy, dodajemy obrane ze skórki (nie obierałam) i wydrylowane śliwki i zalewamy je taką ilością wody, aby przykryła owoce. Całość gotujemy około 15 minut na małym ogniu po czym wyjmujemy laskę cynamonową, a podgotowaną masę śliwkową miksujemy. Aby nadać zupie odpowiednią, aksamitną konsystencję, zmiksowaną masę przecieramy jeszcze przez gęste sito (pominęłam). Serwujemy w zależności od aury na ciepło lub jako chłodnik z odrobiną kwaśnej śmietany.
5-6 goździków
ok. 250 ml wytrawnego czerwonego wina
100 ml miodu
Do garnka wlewamy wino, dodajemy miód, laskę cynamonową, cukier i rozbite na pył goździki (nie rozbijałam). Zagotowujemy, dodajemy obrane ze skórki (nie obierałam) i wydrylowane śliwki i zalewamy je taką ilością wody, aby przykryła owoce. Całość gotujemy około 15 minut na małym ogniu po czym wyjmujemy laskę cynamonową, a podgotowaną masę śliwkową miksujemy. Aby nadać zupie odpowiednią, aksamitną konsystencję, zmiksowaną masę przecieramy jeszcze przez gęste sito (pominęłam). Serwujemy w zależności od aury na ciepło lub jako chłodnik z odrobiną kwaśnej śmietany.
Ach, o tej porze roku o świeżych śliwkach można tylko pomarzyć:(
OdpowiedzUsuńMożna poszukać mrożonych....
OdpowiedzUsuń;)
Ciekawa zupa. Ja bym chętnie spróbowała, lubię takie smaki, a jak jest cynamon to tym bardziej:)
OdpowiedzUsuńtaka zupa to fantastyczna wariacja na temat smaków jesieni...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takiej zupie (pewnie dlatego, że to nie ten rejon Polski) ale muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńJak to się mogło stać, że będąc w Toruniu jej nie spróbowałem...:(. Wygląda znakomicie i pewnie tak smakuje.:). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzy następnej wizycie można to naprawić ...
OdpowiedzUsuńu nas w domu zupe śliwkową podaje się na wigilję robię ją ze suszonych śliwek
OdpowiedzUsuńW okolicach Grudziądza robiło się kiedyś zupę z powideł śliwkowych - chociaż niekoniecznie na Wigilię...
OdpowiedzUsuń