Przepis od Agnieszki.
Ciasto robiłam już wcześniej - ulubione Maćka - zażyczyła sobie zamiast btortu na urodziny :)
Ciasto toffi
foremka: 28 x 35cm
400g krakersów
4 żółtka
3/4 szklanki maki
1op o wadze 40g budyniu śmietankowego lub waniliowego
3 i 1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki śmietanki słodkiej 18%
250g masła
1/2 szklanki cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 łyżki likieru waniliowego
1 l śmietany kremówki
ok. 200g "dulce de leche" lub 1 duża puszka mleka słodzonego skondensowanego*
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka cukru
50g gorzkiej czekolady
Zagotowujemy w dużym garnku 2 szklanki mleka, śmietankę i 1/2 szklanki cukru.
Do gotującej się masy dodajemy - cały czas intensywnie mieszając trzepaczką do piany - zmiksowane w blenderze 1 i 1/2 szklanki mleka, żółtka, budyń i mąkę. Zdejmujemy z ognia, gdy masa będzie gęsta. Dodajemy do gorącej masy pokrojone w kostkę masło, mieszamy aż powstanie jednolita masa. Wmiksowujemy jeszcze ekstrakt waniliowy i likier.
Blaszkę wykładamy warstwą krakersów, nakładamy na nie jeszcze ciepłą masę budyniową. Przykrywamy kolejna warstwą krakersów. Ubijamy 1/2 l śmietany z "dulce de leche". Nie musimy zużyć koniecznie 200g "dulce de leche"- proponuję dodawać łyżkami i probować czy odpowiada nam już słodycz i konsystencja kremu. Wykładamy masę toffi na krakersy. Układamy ostatnią warstwę krakersów. Teraz ubijamy na sztywno resztę kremówki z cukrem waniliowym i 1 lyżeczką cukru. Nakładamy ją na wierzch ciasta. Posypujemy startą czekoladą.Wstawiamy do lodówki. Ciasto należy przygotować minimum dzień, a najlepiej dwa, przed podaniem.
*Jeśli nie mamy gotowej karmelowej masy pod postacią "dulce de leche" to nic straconego. Zamkniętą puszkę mleka słodzonego skondensowanego gotujemy na małym ogniu 2-3 godz. Musi by cały czas całkowicie przykryta wodą. Ja nawet czasami posuwam się do użycia szybkowara - wówczas wystarczy gotować jedynie 45-60min. Zostawiamy do zupełnego wystudzenia i dopiero wtedy otwieramy i zużywamy jej zawartość. W Polsce o ile się nie mylę jest dostępna "Confiture de lait" firmy Bonne Maman, która też tutaj może być substytutem. Jest ona jednak nieco bardziej płynna niż "dulce de leche".
Warstwy ciasta zaczynając od dołu:
krakersy
masa budyniowa
krakersy
śmietana toffi
krakersy
bita śmietana
starta czekolada
foremka: 28 x 35cm
400g krakersów
4 żółtka
3/4 szklanki maki
1op o wadze 40g budyniu śmietankowego lub waniliowego
3 i 1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki śmietanki słodkiej 18%
250g masła
1/2 szklanki cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 łyżki likieru waniliowego
1 l śmietany kremówki
ok. 200g "dulce de leche" lub 1 duża puszka mleka słodzonego skondensowanego*
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka cukru
50g gorzkiej czekolady
Zagotowujemy w dużym garnku 2 szklanki mleka, śmietankę i 1/2 szklanki cukru.
Do gotującej się masy dodajemy - cały czas intensywnie mieszając trzepaczką do piany - zmiksowane w blenderze 1 i 1/2 szklanki mleka, żółtka, budyń i mąkę. Zdejmujemy z ognia, gdy masa będzie gęsta. Dodajemy do gorącej masy pokrojone w kostkę masło, mieszamy aż powstanie jednolita masa. Wmiksowujemy jeszcze ekstrakt waniliowy i likier.
Blaszkę wykładamy warstwą krakersów, nakładamy na nie jeszcze ciepłą masę budyniową. Przykrywamy kolejna warstwą krakersów. Ubijamy 1/2 l śmietany z "dulce de leche". Nie musimy zużyć koniecznie 200g "dulce de leche"- proponuję dodawać łyżkami i probować czy odpowiada nam już słodycz i konsystencja kremu. Wykładamy masę toffi na krakersy. Układamy ostatnią warstwę krakersów. Teraz ubijamy na sztywno resztę kremówki z cukrem waniliowym i 1 lyżeczką cukru. Nakładamy ją na wierzch ciasta. Posypujemy startą czekoladą.Wstawiamy do lodówki. Ciasto należy przygotować minimum dzień, a najlepiej dwa, przed podaniem.
*Jeśli nie mamy gotowej karmelowej masy pod postacią "dulce de leche" to nic straconego. Zamkniętą puszkę mleka słodzonego skondensowanego gotujemy na małym ogniu 2-3 godz. Musi by cały czas całkowicie przykryta wodą. Ja nawet czasami posuwam się do użycia szybkowara - wówczas wystarczy gotować jedynie 45-60min. Zostawiamy do zupełnego wystudzenia i dopiero wtedy otwieramy i zużywamy jej zawartość. W Polsce o ile się nie mylę jest dostępna "Confiture de lait" firmy Bonne Maman, która też tutaj może być substytutem. Jest ona jednak nieco bardziej płynna niż "dulce de leche".
Warstwy ciasta zaczynając od dołu:
krakersy
masa budyniowa
krakersy
śmietana toffi
krakersy
bita śmietana
starta czekolada
Zatkało mnie...Pierwsze zdjęcie jest obłędne!!
OdpowiedzUsuń:)
Mmmm, toffi, to musi być bajkowe ciasto:)
Pozdrawiam!
Wygląda jakby rozpływało się w ustach, musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńOj jest pyszne i naprawdę rozpływa się w ustach, ja robiłam troszkę inaczej. Jest dość kaloryczne, ale narobiłam sobie smaka :) trzeba zrobić w weekend :)
OdpowiedzUsuńWyglada przepysznie! A ze ja uwielbiam takie ciasta, teraz bedzie mi sie snilo po nocach dopoki go nie zrobie :)
OdpowiedzUsuńWspaniłe, też mam ochote je zrobic :)
OdpowiedzUsuńznam to ciasto, jest cudne!
OdpowiedzUsuńNo! Fotka jest super! ciacho pewnie też...
OdpowiedzUsuńpiękne, teraz ja też chcę takie zamiast tortu urodzinowego, ale sama muszę sobie zrobić :)
OdpowiedzUsuńpozwolisz, że odgapię :)
To ciasto lubią wszyscy. To pewniak na imprezy. A w dodatku szybko się je robi. Pozdrawiam, mikimama
OdpowiedzUsuń