Zamieszczenie takiego przepisu w samym środku upalnego lata może wydawać się dość dziwne. Jednak w UKowie pogoda uległa lekkiemu pogorszeniu (tzn. nie ma pieruńskich upałów, ale tez nie ma kilkodniowych opadów deszczu ;)), więc taki domowy, ciepły posiłek łatwo może stać się dla nas comfort food. Planowanie tego posiłku zaczęłam jak tylko wystartowaliśmy z akcją Royal Baby, ale musiałam wstrzymać się do poniedziałkowych zakupów, żeby skompletować składniki (a i tak o czymś mi się zapomniało :P), zaplanowałam więc obiad na wtorek, ale za późno doczytałam, że sam gulasz powinien sobie pyrkać na gazie lub w piekarniku przez kolejne 3 godziny, więc wtorkowo zaimprowizowałam zupę grzybową, a gulasz zostawiłam na środę. ;)
No i najważniejsze - w końcu w pełni mogłam wykorzystać mój żeliwny garnek, w którym zakochałam się od pierwszej potrawy w nim ugotowanej - od tego momentu jest dla mnie niezastąpiony - używam go do gotowania zup, gulaszu, gołąbków, sosu do spaghetti. Generalnie - do wszystkiego. Przy rączkach trzeba uważać, żeby się nie oparzyć, ale danie jest dłuuuugo ciepłe, a po użyciu garnek zmywa się bez szorowania. :)
Cottage pie wyszedł pyszny, mięsisty i wbrew pozorom nie dało się specjalnie wyczuć piwa - co jest atutem, bo mój mąż zawsze protestuje gdy chce dolać alkohol do potrawy.
Bardzo bardzo polecam. :)
Przepis bazowy pochodzi (znowu!) z książki "Każdy może gotować" Jamiego, ja wprowadziłam kilka drobnych zmian bazując na komentarzach online i na swoich pomysłach. Warto zauważyć, że wiele przepisów z tej książki Jamiego ma wspólną bazę, o której wspominałam przy okazji zup. Dodatkowo, Jamie podaje 4 różne warianty gulaszu (wołowo-piwny, wieprzowy z ciderem, drobiowy z białym winem, z baraniny z czerwonym winem) a do tego 4 warianty na "wykończenie" - pie - z pokrywką z ciasta francuskiego, z kluskami, jako zapiekankę ziemniaczaną (z plastrami ziemniaków na wierzchu) oraz jako cottage pie. Daje to w sumie 16 wariantów, więc trzeba przyznać, że produktywnie ;)
Składniki
gulasz
- 2 gałązki selera naciowego
- 2 marchewki
- 2 średnie cebule
- oliwa
- 1 czubata łyżka stołowa mąki
- 1 puszka pomidorów
- sól, pieprz
- 500g wołowiny, pokrojonej w kostkę ok. 2x2cm
- 500ml piwa typu ale (ja uzyłam Old Speckled Hen)
- 3 liście laurowe (suszone lub świeże)
- opcjonalnie cukier trzcinowy
puree ziemniaczane
- 1 kg ziemniaków (dobrych do puree, w UKowie użyłam odmiany red potatoes)
- 1 szklanka mleka (orientacyjnie, w miarę potrzeb zwiększyć/zmniejszyć)
- masło
- sól, pieprz
- gałązki rozmarynu (jedna z moich zmian, z braku rozmarynu sypnęłam trochę listków zamrożonego tymianku)
- oliwa
- opcjonalnie marchewka (kolejna moja zmiana)
Sposób przyrządzania
Gulasz
Jeśli będziesz używać piekarnika, rozgrzej go do 180°C. Pokrój na mniejsze kawałki seler, marchew, posiekaj cebulę. Garnek postaw na średnim ogniu, wrzuć warzywa, liście laurowe i odrobinę obliwy i smaż/duś przez 10 minut, od czasu do czasu mieszając.
Po upływie tego czasu dodaj mięso i mąkę.
Dodaj również pomidory i wlej piwo.
Wymieszaj, dopraw solą i pieprzem. Jeśli czuć za bardzo gorycz piwa, dopraw odrobinką cukru trzcinowego (sugestia z komentarza pod przepisem).
Doprowadź do wrzenia, zakryj pokrywką i duś na gazie lub wstaw do piekarnika na 3 godziny, od czasu do czasu kontrolując i mieszając. W razie potrzeby dolej wody. Na ostatnie pół godziny zdejmij z garnka pokrywkę.
Wyjmij z gulaszu liście laurowe. Dopraw do smaku.
Wykończenie
Piekarnik ustaw na 190°C. Ziemniaki i marchew obierz, pokrój na mniejsze kawałki i ugotuj do miękkości w osolonej wodzie. Odcedź. Dodaj mleko, masło. odrobinę soli i pieprzu. Ugnieć lekko widelcem/ugniatarką. Jeśli chcesz uzyskać bardziej puszyste puree użyj miksera z końcówkami miksującymi. Miksuj do otrzymania pożądanej konsystencji.
Do naczynia żaroodpornego przełóż gulasz.
Na wierzch gulaszu - puree. Nie przejmuj się gładkością.
Dla uzyskania efektu jak na obrazku ja przejechałam po wierzchu puree widelcem.
Na puree ułóż kilka gałązek/listków ziół. Skrop oliwą.
Wstaw do piekarnika, piecz ok. 25 minut.
Smacznego!
Przepis bierze udział w akcjach:
aaa Zuza wpadnij do mnie na kolację z ... kolacją :)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie, ale to daleko :P
UsuńWygląda mało zachęcająco:/
OdpowiedzUsuńFaktycznie, prezentacja może i mogłaby być lepsza. Dziękuję za uwagę :)
UsuńAle smakowo - idealne. I mimo swojego niezachęcającego wyglądu zniknęła w mgnieniu oka ;)