Pyszne, mocno czekoladowe ciasto.
Bezglutenowe !!!
Najlepsze na ciepło.
Na 8 marca jak znalazł :)
Przepis znaleziony na blogu Marioli Białołęckiej.
Zdjęcia robiła Agata.
Przepis cytuję za autorką:
200 g kaszy gryczanej palonej
500 ml gorącej wody
150 g muscovado, ciemnego cukru trzcinowego lub białego cukru
150 g masła
100 g gorzkiej czekolady (55 – 65 % kakao)
4 jajka
¼ łyżeczki soli
1 łyżka esencji waniliowej
100 g mąki tortowej - u mnie mieszanka bezglutenowa
1 lekko czubata łyżka zmielonej kawy (opcja)
100 g mlecznej czekolady - ja dałam gorzką
½ szklanki grubo posiekanych orzechów włoskich
50 g gorzkiej czekolady (55 – 65 % kakao)
od siebie dodałam 2 łyżki rumu
forma prostokątna 20*30 cm
1. Kaszę gryczaną wrzucamy do osobnego garnka i wlewamy wodę. Gotujemy na dużym ogniu pod przykryciem. Kiedy woda się zagotuje, odkrywamy na 29 sekund, a następnie zmniejszamy ogień, garnek ponownie przykrywamy i gotujemy przez 20 minut. Zdejmujemy z ognia, schładzamy przez 5 minut, a następnie przekładamy do pojemnika malaksera. Miksujemy do momentu, kiedy kasza zacznie zbijać się w kulę. Otwieramy pokrywę malaksera, rozdrabniamy kaszę i wsypujemy cukier. Ponownie miksujemy, aż składniki dobrze się połączą (staramy się, żeby kasza stanowiła jednolitą masę i żeby nie było w niej grudek). Odstawiamy na bok, żeby kasza przestygła.2. Zagotowujemy niewielką ilość wody w garnku, na garnku stawiamy miskę, wrzucamy 100 g grubo pokrojonej gorzkiej czekolady i 150 g masła. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się masła i czekolady. Odstawiamy na bok, żeby masa przestygła.
3. W dużej misce ubijamy jajka przez 1 minutę, dodajemy sól, masę czekoladową (powinna być schłodzona) i esencję waniliową. Ubijamy do uzyskania jednolitej konsystencji, a następnie dodajemy partiami mąkę, cały czas ubijając. Na koniec wkładamy kaszę z cukrem i mieszamy lub ubijamy tak, żeby nie pozostały żadne grudki. Na koniec wrzucamy kawę (opcja) i rum oraz pokrojoną mleczną czekoladę i mieszamy jeszcze raz całość. Przekładamy do tortownicy wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą, wierzch ciasta posypujemy orzechami włoskimi i grubo pokrojoną gorzką czekoladą (50 g).
4. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180˚C. Pieczemy przez 40 minut lub do momentu, kiedy włożona w środek ciasta wykałaczka będzie sucha. Po wyjęciu z piekarnika schładzamy przynajmniej 10 minut przed pokrojeniem.
Robiłam w zeszłym tygodniu. Za bardzo czuć w nim kaszę, smakuje raczej jak swojskie śniadanie a nie jak deser ale to też dobrze :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Anonimowy. Odpicowałbym ten deser tzn zrobił go bardziej słodkiego, prezentuje się bardzo ładnie i smacznie, tylko ze musi być bardziej słodki moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńFajne :) Muszę wypróbować przepis! A skąd wgl bierzesz pomysły? Jakbyś szukała jakiś inspiracji zajrzyj na wylistuj.pl ;)
OdpowiedzUsuńJa też go wypróbuję!
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
OdpowiedzUsuńZa drugim razem nie dodałam mąki (zapomniałam) - ciasto wyszło lżejsze i moim zdaniem lepsze...