czwartek, 7 stycznia 2010

Krem bezowy Russel mojej mamy


Przepis jest z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku - a pewnie jeszcze starszy...
Moja mama dostała go od rodziny, a rodzina - od cukiernika Józefa Świgonia z Elbląga.
Krem dzięki użyciu białek jest bardzo puszysty i lekki.

Składniki:
5 białek
2 niepełne szklanki cukru
1 niepełna szklanka wody
200g margaryny (najlepiej masła roślinnego)
200g masła
łyżka spirytusu+zapach rumowy, albo 2 łyżki rumu, albo 2 łyżki kawy rozpuszczalnej rozprowadzone w odrobinie wody, albo sok wyciśnięty z cytryn - opcjonalnie




Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli.
Zagotować cukier z wodą i gotować "do nitki" - do momentu, kiedy kropla lukru spuszczona z łyżki ciągnie za sobą nitkę.
Do ubitych białek wlewać stopniowo gorący lukier, cały czas ubijając.
Naczynie z białkami wstawić do zimnej wody, studzić nadal ubijając.
Masło i margarynę zmiksować na puszystą masę, stopniowo dodawać białka, cały czas miksując.
Jeżeli masa się zwarzy, odłożyć część do wysokiego naczynia, ubijać tak długo, aż się połączy w jednolity krem, i wtedy stopniowo dodawać resztę zwarzonej masy, cały czas ubijając.
Teraz można do kremu dodać dodatki smakowe - sok z cytryny, kawę rozpuszczalną rozrobioną z wodą, alkohol - co, kto woli.
Na zdjęciach - tort z gotowego biszkoptu, przełożony masą kawową i ozdobiony konfiturą wiśniową.

Smacznego :)


5 komentarzy:

  1. Sliczny torcik :) taki kurzynek! Wiem ze mojemu Mezowi by bardzo posmakowal :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa ta masa, takie połączenie kremu z lukrem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ ten krem jest tłusty :/ 2 kostki tłuszczu ?!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewna Pani na N K .Bardzo zalecała krem Russel że to natura że bardzo zdrowy -bo naturalny- Piekła i dekorowała torty koło Londynu -

    OdpowiedzUsuń