piątek, 17 lipca 2009

Nalewka wiśniowa



Wcześniej robiłam eksperymentalny likier truskawkowy.
Wykorzystałam metodę w przypadku wiśni.


Składniki:

3 kg wiśni na sok
500 g cukru
2 litry spirytusu
3 kg wiśni
cukier do smaku
2 laski wanilii

Z wiśni i cukru zrobiłam sok w sokowniku.Wlałam go do dużego słoja, dolałam spirytus.
Do tej mieszanki włożyłam wanilię i tyle wiśni, ile się zmieściło w słoju - słój jest chyba 8-litrowy.
Na razie czekamy.. Około 4 tygodni..


Spiżarnia 2009 - nalewki, grzyby, zioła

Kwitnąca wiśnia

5 komentarzy:

  1. Ja też czekam i zamawiam butelkę tego wyśmienitego trunku! :D Takie lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja lubię wiśniówką :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jestem ciekawa efektu ...
    Różne wiśniówki robiłam, ostatnio mi nie wychodziły...

    OdpowiedzUsuń
  4. w/g mnie wiśnie zasypać cukrem i zostawić aż puszczą sok,całość robimy oczywiście w dymionie.Po pewnym czasie korkuje dymion rurką fermentacyjną i czekam na pierwsze bąbelki i trzymam tak długo aż nie wyczuje zapachu wina.Zalewam 70 procentowym alkoholem.Po około dwóch tygodniach zlewam i zostawiam w świętym spokoju najlepiej do świąt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wypróbowałam kilka lat z rzędu i szczerze POLECAM...

    Duży słój,
    2,5 - 3 kg dorodnych wiśni z pestkami
    1 litr spirytusu
    1 kg cukru

    Wszystko wsypać do słoja, postawić na widocznym miejscu, aby pamiętać i codziennie potrząsać do rozpuszczenia cukru. Gdy cukier się rozpuści wstawić w ciemne miejsce i czekać ok. 3 - 4 m-cy.
    Nalewkę zlać do butelek, zakorkować, zalakować i odstawić.

    Wiśnie wydrylować, część w zakręconym słoiku wstawić do lodówki, do wykorzystania do deserów, tortów, lodów...
    Pozostałe wydrylowane wiśnie maczać pojedynczo w rozpuszczonej gorzkiej czekoladzie i kłaść pojedynczo na papierze do pieczenia w celu wystygnięcia. Po wystygnięcie zebrać wiśnie w czekoladzie do słoika, puszki lub papierowego pudełka i wstawić do lodówki, aby czekolada nie zjełczała..... ale GWARANTUJE, że nie zdąży.... Wyśmienite na Boże Narodzenie... :)

    OdpowiedzUsuń