sobota, 1 grudnia 2012

Zupa śliwkowa po toruńsku



Zupa, którą jedliśmy na zimno na Festiwalu Smaku w Grucznie.
Pyszna na zimno.

A teraz na gorąco - równie pyszna ......
Najlepsza z dodatkiem ubitej kremówki....

przepis Macieja Nowickiego z restauracji Narzeczona Kopernika w Toruniu według receptury z najstarszej toruńskiej książki kucharskiej:


Zupa śliwkowa

Porcja dla 4 osób:

2 kg dojrzałych śliwek
1 laska cynamonowa

150 g cukru
5-6 goździków
ok. 250 ml wytrawnego czerwonego wina
100 ml miodu

Do garnka wlewamy wino,  dodajemy miód,  laskę cynamonową,  cukier i rozbite na pył goździki (nie rozbijałam).  Zagotowujemy, dodajemy obrane ze skórki (nie obierałam) i wydrylowane śliwki i zalewamy je taką ilością wody, aby przykryła owoce.  Całość gotujemy około 15 minut na małym ogniu po czym wyjmujemy laskę cynamonową,  a podgotowaną masę śliwkową miksujemy. Aby nadać zupie odpowiednią,  aksamitną konsystencję,  zmiksowaną masę przecieramy jeszcze przez gęste sito (pominęłam).  Serwujemy w zależności od aury na ciepło lub jako chłodnik z odrobiną kwaśnej śmietany.
Smacznego :) 

9 komentarzy:

  1. Ach, o tej porze roku o świeżych śliwkach można tylko pomarzyć:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Można poszukać mrożonych....
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa zupa. Ja bym chętnie spróbowała, lubię takie smaki, a jak jest cynamon to tym bardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. taka zupa to fantastyczna wariacja na temat smaków jesieni...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słyszę o takiej zupie (pewnie dlatego, że to nie ten rejon Polski) ale muszę spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to się mogło stać, że będąc w Toruniu jej nie spróbowałem...:(. Wygląda znakomicie i pewnie tak smakuje.:). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przy następnej wizycie można to naprawić ...

    OdpowiedzUsuń
  8. u nas w domu zupe śliwkową podaje się na wigilję robię ją ze suszonych śliwek

    OdpowiedzUsuń
  9. W okolicach Grudziądza robiło się kiedyś zupę z powideł śliwkowych - chociaż niekoniecznie na Wigilię...

    OdpowiedzUsuń