niedziela, 29 sierpnia 2010

Lody czekoladowo bananowe Davida Lebovitza


Lody znalazłam u Joanny.
Zrobiłam jednak tradycyjnie - w pudełku.
Lody nie zamarzają na kamień z powodu dużej ilości alkoholu - są mocno czekoladowe i gładkie w smaku. A na wierzchu po wyjęciu tworzą się białe kryształki szronu ....
I nie wymagają maszynki :)



Przepis cytuję za Joanną (pominęłąm chili, robiłam z podwójnej porcji):


Składniki (350ml lodów):
1 duży bardzo dojrzały banan obrany ze skórki 
55 g czekolady gorzkiej lub deserowej
6 łyżek mleka
6 łyżek likieru Baileys
1 łyżka ciemnego rumu (np. czeski Tuzemak)

1. Rozpuść czekoladę z mlekiem (w mikrofalówce albo w kąpieli wodnej)
2. Rozgnieć widelcem banana na gładką masę
3. Połącz ze sobą wszystkie składniki
4. Przelej do foremek na lody, lub do pojemnika i włóż do zamrażarki na co najmniej 4 godziny
Smacznego :)




Lodowa 
akcja


A rok temu (podobnie jak i teraz) gotowaliśmy sos słodko-kwaśny na zimę:





8 komentarzy:

  1. lody rewelacyjne:) muszę spróbować

    OdpowiedzUsuń
  2. Banany i ciemna czekolada... Jedno z najcudowniejszych pod słońcem połączeń! A że bez maszynki, to bardzo mi na rękę - bo póki co, niestety, nie jestem takowej posiadaczką. ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak bym zjadła takie lody...Już, teraz!

    OdpowiedzUsuń
  4. banan i czekolada to połączenie idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne te lody:) Banan i czekolada - mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. och, banan i czekolada w jednych lodach! mniam...
    a ten szron na nich wygląda tak uroczo ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie, gdzie się nie obejrzę tam rum. Chyba stanę się rumoholiczką ;) Lody cudne.

    OdpowiedzUsuń
  8. zapowiada sie pysznie:) cudne lody:)
    czekoladowe... mniam:)

    OdpowiedzUsuń