niedziela, 9 sierpnia 2009

Weekendowa cukiernia #10 - Krajanka z malinowym nadzieniem




Chciałam opublikować zdjęcia na koniec - czyli za tydzień.
Ale doszły mnie słuchy, że może ciasto za trudne, a może nie wyjdzie, a może nie sprawdzone..
Dlatego publikuję teraz, żeby rozwiać obawy...
Dodam tylko, że moje maliny nie były zbyt ładne, dlatego nie użyłam ich do dekoracji...


Krajanka z malinowym nadzieniem

Składniki

Na ciasto parzone:

70g masła
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
200ml wody
200g mąki
5 jajek

Na nadzienie:

300g świeżych malin
50g cukru pudru
1 łyżka rumu
1 litr śmietany
80g cukru
1 łyżka cukru pudu do oprószenia

2 blachy do pieczenia 42x35cm (ja użyłam po prostu 2 razy 1 blachy z piekarnika)

Zagotować wodę z masłem, cukrem i solą. Wsypać od razu całą mąkę i mieszać tak długo, aż masa zacznie odstawać od ścian garnka, uformuje się w kulę, a dno garnka pokryje się białawym nalotem. Masę przestudzić.
Nagrzać piekarnik do 250 stopni C. Dwie blachy do pieczenia wysmarować tłuszczem i lekko oprószyć mąką ( ja wyłożyłam papierem do pieczenia).
Do masy dodawać kolejno jajka i ciągle ja ucierać, aż nabierze konsystencji miękkiego, łatwo się rozsmarowującego ciasta parzonego.
Ciasto podzielić na 2 części i cienko rozsmarować je na dwóch blachach do pieczenia. Piec po kolei na środkowym poziomie piekarnika przez 10-15 minut na kolor złocisty.

Po upieczeniu ostrożnie oddzielić nożem ciasto od blachy i ostudzić.
Jeden ostudzony płat ciasta pokroić na 3 paski o szerokości 10cm. drugi płat ciasta pokroić nożem na malutkie kawałki-płatki.

Maliny przebrać (10 malin odłożyć na przybranie), posypać cukrem pudrem i skropić rumem. Owoce trochę rozgnieść widelcem i na krótko odstawić.
Śmietanę z cukrem ubić na sztywno. 2/3 bitej śmietany wymieszać z rozgniecionymi malinami i wyłożyć na paski ciasta ptysiowego.




Trochę bitej śmietany na rozetki włożyć do szprycy cukierniczej z ząbkowaną końcówką. Resztą tej śmietany posmarować boki i wierzch krajanki i obsypać płatkami ciasta. Szprycą wycisnąć 10 rozetek z bitej śmietany i każdą ozdobić maliną. Lekko z góry oprószyć cukrem pudrem.


Smacznego :)


10 komentarzy:

  1. Joanno wyprzedziłaś mnie :)) Niepotrzebne Twoje obawy bo ja byłam pewna, że przepis jest sprawdzony. Dziękuję może inni się ośmielą :)
    Wygląda PRZEPYSZNIE!

    :)

    Polka

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie potrzebobuję osmielenia ,bo ciasto jest już zaplanowane na ,za tydzień , jako powitalne dla mojej cioci ,wraca z wijarzy z za oceanu i myśle takie ciasto będzie w sam raz prawda?
    Bo twoje wygląda tak jak sobie je wyobrażałam czyli rewelacyjnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Imponujące ! wygląda niesamowicie ! Podziwiam za takie wypieki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Joanno, mi wystarczyło to co napisałaś w komentarzach przy zaproszeniu, rozwiałas tam moje obawy :-) Ciasto będę robić w tygodniu na rodzinną imprezę.
    Ale wygląda imponująco :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. ja moje ciasto też upiekłam na przyjazd gości :)
    Wszystkim smakowało, a mojemu mężowi najbardziej (jest kremożercą)
    Polecam jak najbardziej na imprezy :)
    Ja miałam brzydkie maliny - nie starczyło na ozdoby.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne górskie łańcuchy zbudowane z ciasta... :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. :O

    Super wygląda! Chcę kiedyś tego spróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. trzeba było być gościem! :>

    smakuje fantastycznie - nie mogłam przestać jeść :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Joanno.... niebo w gębie! Choć ciut formę zmieniłam ;) A pokażę w weekend :-)

    OdpowiedzUsuń