środa, 17 czerwca 2009

Zupa klopsikowa

Wiadomo - babcie zawsze gotują świetnie. Nasze babcie robią różne pyszne rzeczy: buraczki - jedna marynowane, druga na ciepło; ciasta z galaretką i zupy jarzynowe, zrazy i kwaśne zupy. No i właśnie jedna z kwaśnych zup (wspomnianych już zresztą wcześniej tutaj) jest moją ulubioną. Chodzi o zupę klopsikową.

0,5kg mięsa mielonego
1 jajko
bułka tarta
sól, pieprz ziołowy
śmietana
liść laurowy, ziele angielskie, kwasek cytrynowy, cukier

Mięso wyrabiam z jajkiem i bułką tartą (i solą i pieprzem ziołowym), w razie konieczności dolewam odrobinę ciepłej wody. Z masy mięsnej toczę malusie klopsiki - jak nieduże orzechy włoskie. W dużym garnku gotuję wodę z zielem, listkami i solą (pół garnka - ale i cały średni może być, w dużym wygodniej gotuje się klopsy). Kiedy woda się zagotuje, wrzucam powoli klopsiki - liczenie opcjonalne, u mnie tym razem wyszły 62 sztuki. Kiedy klopsiki pogotują się jakieś 10-15 minut (większe oczywiście dłużej) robię zaklepkę - śmietanę rozrabiam z odrobiną mąki. Wlewam do garnka i doprawiam całość kwaskiem cytrynowym i cukrem. Podaję z ugotowanymi osobno ziemniakami. Pyszności! :)

2 komentarze:

  1. Bardzo spodobała się moje córce i juz mam zamówienie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tę zupę, uwielbiam ją, od lat robiła ją maja babcia i mama, a teraz sama się nauczyłam ją robić. Ważne aby dodać odpowiednią ilość kwasku i cukru , nie może być za dużo ani za mało, bo będzie bezpłciowe. :):) PS. Ja dodaje jeszcze marchewkę starą i pietruszkę , można wrzucić inne warzywka, ale marchew zetrzyjcie na dużych oczkach. Potem resztę warzyw oprócz marchwi wyrzucam bo i tak nikt ich nie wyjada u mnie w rodzince :)

    OdpowiedzUsuń