piątek, 19 czerwca 2009

Nalewka sosnowa




Stała sobie niepozornie 4 tygodnie w kącie..
Dzisiaj odfiltrowana, teraz żałuję, że tak mało....

I właściwie nie mogę podać konkretnych proporcji...

Na początku maja nazrywałam młodych pędów sosny, zalałam syropem cukrowym na 2 dni, dolałam spirytusu, stało 4 tygodnie, odfiltrowałam i już...

Pyszne jest już teraz, później pewnie będzie tylko lepsze....

2 komentarze:

  1. Toz to Joanno musi byc przynajmniej tak dobre jak moj ulubiony syrop pini, ze tez mnie nie ma tam gdzie sa mlode pedy sosny...
    Pisze tez w sprawie przypraw, jesli naprawde chcialabys, to napisz do mnie prosze szybciutko na emial z mojego profilu! Pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Musi być świetne... Dziękuję za przepis.

    OdpowiedzUsuń