poniedziałek, 23 grudnia 2013

Fefernuski kociewskie




Przepis podany przez Jankę na forum cincin.

Wyszły pyszne, mięciutkie, maleńkie pierniczki.
Piekłam z połowy porcji.

Przepis cytuję za Janką:

 -1 ,5 kg mąki
-25 dag smalcu
-0,5 kg miodu pszczelego
-5 jaj
-1 szkl. cukru
-2 łyżeczki amoniaku
-2 łyżeczki sody oczyszczonej
-1 szklanka mleka
przyprawy:
-2 łyżeczki cynamonu
-2 łyżeczki goździków (mielonych)
-2 łyżeczki gałki muszkatołowej (startej)
-pół łyżeczki pieprzu

lukier:
-2 szklanki cukru pudru
-sok z 1 dużej cytryny
-rum











Cukier, miód, mleko i smalec roztopić, wlać do miski z mąką i przyprawami.
Od razu wymieszać drewnianą łyżką i stopniowo dodawać po jednym jajku. Na koniec dodać sodę i amoniak wymieszany w małej ilości wody.
Dobrze wyrobić, przykryć i odstawić na kilka dni (nawet do dwóch tygodni) w chłodne miejsce.
Porcjami wyjmować ciasto, uformować wałeczek i pokroić go na dwucentymetrowe kawałki (jak małe kopytka) - ja robiłam maleńkie - centymetrowe.
Ułożyć na blasze posmarowanej tłuszczem i posypanej mąką. Piec w temperaturze 180 st. C w około 20 minut - ja piekłam 13 minut - te, które piekłam na początku dłużej, niestety przypaliły się .



Przygotować rzadki lukier. Do lukru partiami wkładać wystudzone ciasteczka. Delikatnie wymieszać tak, aby całe pokryły się lukrem i szybko wyjąć, aby ociekły.

Drugą porcję i następne lukrowałam na durszlaku -fefernuski po upieczeniu przesypywałam do dużego metalowego durszlaka postawionego na misce. Ciasteczka polewałam lukrem i mieszałam łyżką do równomiernego pokrycia. Resztki lukru spłynęły do miski pod spodem i można je było wykorzystać do kolejnej porcji.
Rozłożyć fefernuski na stole i co jakiś czas przewracać, aby równomiernie obsychały. Gdy już będą bardzo suche, włożyć je do pojemników.
W szczelnie zamkniętych pojemnikach kruszeją i długo zachowują aromat.

Przepis pochodzi z kuchni kociewskiej
Produkt zarejestrowany na Ogólnopolskiej Liście Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.


Migdałowe ciasteczka Davida Leibovitza



Przepis podpatrzony u Kornika - dziękuję :)

Przepis z bloga Davida Lebovitza, lekko zmieniłam proporcje.

Składniki na około 80 ciastek

110 g masła
260 g brązowego cukru - dałam 200 g
1/2 łyżeczki cynamonu
80 ml wody
325 g mąki pszennej
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
85 g migdałów w płatkach

W garnku umieszczamy masło, cukier cynamon i wodę. Gotujemy, aż cukier i masło się rozpuszczą, ale nie doprowadzamy płynu do wrzenia.

Mąkę mieszamy z sodą, dodajemy do cukrowo-maślanego płynu. Wsypujemy też migdały i mieszamy całość szpatułką, aż wszystkie składniki dobrze się wymieszają. Masę przelewamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia (moja miała wymiary 13x18) odstawiamy do wystygnięcia, a potem do lodówki na około godzinę, by masa stwardniała.

Wyjmujemy ciasto z keksówki i kroimy bardzo ostrym nożem na cienkie, 1-2 mm plasterki. Plasterki muszą być cienkie, bo ciasto i tak rośnie w piekarniku. Plasterki układamy na blasze i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni. Pieczemy 15 minut z jednej strony, odwracamy i dopiekamy 10-15 minut z drugiej. Ciastka powinny być chrupkie i złocisto-brązowe.
Studzimy na kratce. Przechowujemy w szczelnym pudełku lub puszce. 

Miały być na święta....
A dopiero potem doczytałam u Davida, że ciasteczka są najlepsze przechowywane do 3 dni w puszce....

No trudno - zobaczymy, jak będą smakowały po 8 i 10 dniach.....

Trzymałam ponad tydzień - dalej były pyszne :)

Smacznego :)




poniedziałek, 4 listopada 2013

Chleb na zakwasie z karmelizowanym porem i pestkami

 

Udało mi się :)
Załapać się na październikowe wspólne pieczenie z Amber !!!

Chleb piekłam z połowy porcji, wyrabiałam w maszynie.
Użyłam zakwasu żytniego i mąki razowej orkiszowej (zamiast pszennej).
Wyszło pysznie :)

Przepis cytuję za Moniką:

Na 12 godzin wcześniej przygotuj zaczyn:

2 łyżki zakwasu pszennego - u mnie żytniego

1,5 szklanki mąki

3/4 szklanki wody

Do zakwasu wlej wodę, rozmieszaj je razem i dodaj mąkę. Połącz składniki do uzyskania względnie gładkiej pasty. Owiń naczynie folią spożywczą, odłóż w ciepłe miejsce na przynajmniej 8 godzin. Aby sprawdzić czy zakwas jest gotowy do dalszej pracy nabierz go na łyżeczkę i upuść do szklanki wypełnionej wodą. Jeżeli pływa po jej powierzchni, można działać dalej. Jeżeli tonie, musi fermentować dalej. Przygotuj ciasto właściwe:

2 szklanki wody

800 g mąki pszennej typ 550

400 g mąki pszennej razowej - u mnie orkiszowej

1,5  łyżki soli

cały zaczyn (- 2 łyżki)

2 duże pory

1 łyżka miodu - dałam gryczany

2 łyżki octu balsamicznego

200 g pestek ze słonecznika

100 g pestek z dyni

2 łyżki masła
Do miski wlej wodę. Dodaj zaczyn zostawiając dwie łyżki, które posłużą Ci jako zaczątek nowego chleba. Zaczyn rozmieszaj z wodą, wsyp mąkę i połącz ją z wodą przy pomocy rąk, ale nie wyrabiaj. Miskę przykryj ściereczką i odstaw na 30 minut.
W międzyczasie przygotuj dodatki. Pora pokrój w cienkie plasterki. Wrzuć na rozgrzaną oliwę i smaż do momentu, aż zmięknie. Dodaj miód i ocet balsamiczny, wymieszaj, a kiedy płyny odparują a por pokryje się ciemną glazurą ściągnij go z ognia i wystudź. Na tej samej patelni rozpuść masło i wsyp pestki z dyni i słonecznika. Usmaż je na złoto, ściągnij z ognia, pozostaw do ostygnięcia i dodaj do pora.
Do ciasta dodaj sól i przygotowane wcześniej, wystudzone dodatki. Przy pomocy miksera połącz je z ciastem. Następnie wyrzuć ciasto na blat i podsypując minimalną ilość mąki wyrób gładkie ciasto chlebowe, które ładnie odchodzi od blatu.
Wyrobione ciasto umieść w naoliwionej misce. Pozostaw do fermentacji na 2 godziny w międzyczasie 2 razy w odstępach 45 minutowych wyrzuć je na lekko posypany mąką blat, rozpłaszcz i złóż na trzy, a następnie jeszcze raz na trzy. Przefermentowane ciasto podziel na trzy lub dwie części. Uformuj z nich kule i pozostaw na 20 minut. Po tym czasie uformuj je w okrągłe, lub podłużne bochenki, umieść w wysypanych mąką koszykach do wyrastania i pozostaw do wyrośnięcia na ok. 4 godziny w temperaturze pokojowej lub 8 godzin w lodówce.
Wyrośnięty chleb natnij przed włożeniem do pieca. Piecz w naparowanym piekarniku nagrzanym do 230 stopni przez ok 40 minut. Po upieczeniu wystudź.

Dla maszynistów:

Do maszyny wlej wodę. Dodaj zaczyn zostawiając dwie łyżki, które posłużą Ci jako zaczątek nowego chleba. Zamieszaj na programie makaron tylko tyle, żeby się składniki połączyły. Wyłącz maszynę na 30 minut.
W międzyczasie przygotuj dodatki. Pora pokrój w cienkie plasterki. Wrzuć na rozgrzaną oliwę i smaż do momentu, aż zmięknie. Dodaj miód i ocet balsamiczny, wymieszaj, a kiedy płyny odparują a por pokryje się ciemną glazurą ściągnij go z ognia i wystudź. Na tej samej patelni rozpuść masło i wsyp pestki z dyni i słonecznika. Usmaż je na złoto, ściągnij z ognia, pozostaw do ostygnięcia i dodaj do pora.
Do ciasta dodaj sól i przygotowane wcześniej, wystudzone dodatki. Uruchom program wyrabiania chleba. Wyrobione ciasto podziel na trzy lub dwie części. Uformuj z nich kule i pozostaw na 20 minut. Po tym czasie uformuj je w okrągłe, lub podłużne bochenki, umieść w wysypanych mąką koszykach do wyrastania i pozostaw do wyrośnięcia na ok. 4 godziny w temperaturze pokojowej lub 8 godzin w lodówce.
Wyrośnięty chleb natnij przed włożeniem do pieca. Piecz w naparowanym piekarniku nagrzanym do 230 stopni przez ok 40 minut. Po upieczeniu wystudź.



Dziękuję Amber za wspólne pieczenie.

Lista wspaniałych październikowych Piekarek:
Ania  http://bajkorada.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym_4.html
Ankawell http://ankawell.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Alucha http://nieladmalutki.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym-porem-i-pestkami-pazdziernikowa-piekarnia/
Asia  http://asia-white-kitchen.blogspot.com/2013/11/chleb-z-karmelizowanym-porem-i-ziarnami.html
Bożenka http://www.smakowekubki.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Dorota http://ugotujmyto.pl/chleb-z-porem-karmelizowanym-pestkami/Gatita http://kulinarneprzygodygatity.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Gatita http://kulinarneprzygodygatity.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Gosia http://kochamgary.blogspot.com/2013/11/pazdziernikowa-piekarnia-chleb-na.html
Gosia http://codojedzenia.pl/chleb-na-pszennym-zakwasie-z-porami-i-pestkami/
Gosia  http://emigrantki-w-kuchni.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Joanna http://rodzinna-kuchnia.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Kamila http://ogrodybabilonu.blogspot.com/2013/11/chleb-z-karmelizowanym-porem-i-pestkami.html
Łucja http://fabrykakulinarnychinspiracji.blogspot.com/2013/11/chleb-z-karmelizowanym-porem-i-pestkami.html
Magda http://konwaliewkuchni.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Marzena http://zaciszekuchenne.blogspot.com/2013/11/chleb-z-karmelizowanym-porem-i-pestkami.html
Marta http://czeresniowakuchnia.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Marysia http://pieczywonazakwasie.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Mysia http://www.pieczarkamysia.pl/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym-porem-i-pestkami/
Piegusek  http://piegusek1976.blogspot.com/2013/11/chleb-za-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Renata S http://forksncanvas.blogspot.com/2013/11/pazdziernikowa-piekarnia.html
Siankoo http://everydayflavours.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Tofka http://www.parawkuchni.blogspot.com/2013/11/karmelizowane-pory-pestki-i-chleb.html
Tosia http://smakowitychleb.pl/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym-porem-pestkami/
Wisła http://zapachchleba.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html

czwartek, 31 października 2013

Dżem dyniowy o smaku pomarańczy



Zobaczyłam go u Eweliny na Facebooku.
Pojawiły się dynie - zabrałyśmy się do pracy....
Sama na pewno nie obierałabym i nie kroiła dyni, Ale Agata była zainteresowana efektem końcowym, no i - jedzonkiem do akademika...

Wspólnymi siłami przerobiłyśmy duużą dynię.

Efekt - bardzo smaczny.

Zdjęcia - Agaty.


Przepis cytuję za Eweliną

DŻEM Z DYNI CIOCI ILONKI
5kg dyni
1kg cukru
4 galaretki pomarańczowe w proszku
1 olejek pomarańczowy - nie miałam - nie dałam
4 łyżki stołowe kwasku cytrynowego lub sok z 2 cytryn


Dynię obieramy, kroimy w kostkę, zasypujemy cukrem i odstawiamy na noc.
Rano odlewamy 2 szklanki powstałego soku, a pozostałą dynię gotujemy przez 2 godziny.
Studzimy, a następnie gotujemy jeszcze przez godzinę.
Odlany sok zagotowujemy i rozpuszczamy w nim galaretki, kwasek oraz olejek. 
Gorący płyn wlewamy do ugotowanej dyni i gotujemy całość przez pół godziny.
Gorący dżem przekładamy do słoików, zakręcamy i odwracamy do góry dnem do ostygnięcia.
Słoiki możemy pasteryzować, jeśli chcemy.
Smacznego :)

Przepis dołączam do Festiwalu Dyni U Bei:

środa, 16 października 2013

Orkiszowe bułeczki z żurawiną - dla małych alergików



Bułeczki podpatrzone u Pistachio - z moimi zmianami.
Wyszły słodkie, miękkie i maślane bułeczki - najlepsze lekko ciepłe posmarowane masłem.

zaczyn
20 g świeżych drożdży lub 10 g suszonych
1/2 szklanki + 2 łyżki (150 g) ciepłego mleka - u mnie owsiane
70 g białej mąki orkiszowej
1/4 szklanki wody - ja dałam po prostu więcej mleka owsianego
530 g białej mąki orkiszowej
1/2 szklanki (100 g) syropu z agawy
1 łyżeczka (5 g) soli
2 duże jajka
1 żółtko
115 g masła w temperaturze pokojowej
100 g żurawiny
Przygotować zaczyn. Drożdże rozmieszać w miseczce z ciepłym mlekiem i odstawić na 5 minut. Dodać 1/4 szklanki wody (62 ml) i mąkę. Wymieszać i odstawić na 30 minut.
W dużej misce wymieszać zaczyn z jajkami, żółtkiem, solą i syropem z agawy. Dodać mąkę i wyrabiać ciasto na wolnych obrotach (końcówki haki) przez 5 minut. Cały czas miksując dodawać po 1 łyżce masła. Miksować do połączenia się masła z ciastem. Przykryć miskę ściereczką i pozostawić ciasto do wyrośnięcia  na 1 godzinę. Po tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość. Dodać żurawinę i lekko wymieszać ciasto dłonią lub łyżką. Podzielić ciasto na 16 kawałków. Dłońmi lekko posmarowanymi olejem formować okrągłe bułeczki wielkości mandarynki.  Przełożyć je na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia zachowując 4 cm odstępy.  Piec w temperaturze 200 stopni C przez 15-18 minut. Studzić na kratce.
Najlepiej smakują lekko ciepłe. Bułeczki dobrze smakują przekrojone na pół i podgrzane w tosterze. Dobrze się mrożą.
Bułeczki można przygotować w maszynie do chleba, wtedy nie przygotowujemy zaczynu.
Na dno maszyny wlewamy płynne składniki - jajka, mleko, syrop z agawy, dodajemy sól i mąkę. Na wierzch wsypujemy pokruszone drożdże i ustawiamy maszynę na program wyrabiania ciasta drożdżowego.
Po zakończeniu programu wyjmujemy ciasto na stolnicę i dodajemy żurawinę, a dopiero potem dzielimy na 16 kawałków.

Bułeczki przygotowane na Światowy  Dzień Chleba.

World Bread Day 2013 - 8th edition! Bake loaf of bread on October 16 and blog about it!

sobota, 28 września 2013

Sałatka ogórkowa do słoików - na koniec lata :)


Pyszna sałatka na zimę - przepis od Mariaanny z forum CinCin.

2kg ogórków lub cukini
0.5kg papryki
0.5kg cebuli
0.25kg marchwi
1 główka czosnku
4 łyżki cukru
1/4 szklanki octu
1/4 szklanki oleju
2 łyżki soli
pieprz(do smaku)
natka pietruszki(dużo)

Ogórki pokroić w plasterki,paprykę w paski, a cebulę w pół-plastry.Marchew zetrzeć na tarce o grubych oczkach.Czosnek i natkę drobno posiekać.
Wszystkie składniki zmieszać i zostawić na 5-6 godzin.Następnie przełożyć do średniej wielkości słoików i pasteryzować ok.15-20 min.Nadaje się jako dodatek tak do dań mięsnych -jak i do ryb, a nawet do kanapek.


piątek, 30 sierpnia 2013

Wielka Brytania: Toad in the hole


Wiele razy słyszałam tą śmieszną nazwę potrawy, Toad in the hole. Jednak przez długi czas nie wiedziałam właściwie co to tak naprawdę jest, z czym to się robi, je, jak się do tego zabrać. Dopiero gdy wpadłam w szał książkowy - kupiłam stosik książek Jamiego, dokopałam się do przepisu na tą potrawę i postanowiłam spróbować i wybadać. 
Od razu napiszę, że nie jest to specjalnie zdrowa potrawa, bo używa się do niej dość sporo tłuszczu. Według informacji na stronie Jamiego 1 porcja tej potrawy zawiera w sobie niemal 1000 kalorii, więc mogłaby stanowić jedyny posiłek w ciągu dnia dla stosujących dietę 1000 kalorii!
Ale spróbować raz nie zaszkodzi... szczególnie, że była to kolejna szansa dana tutejszym kiełbaskom. Bo tutejsze, angielskie kiełbaski są specyficzne i tym którzy zasmakowali w różnorodności polskich wyrobów niekoniecznie przypadnie do gustu. 
Już w trakcie przygotowywania dania musiałam nieco zmniejszyć proporcje, bo odkryłam, że brakuje mi jajka, później doszłam do wniosku, że blaszka jest za mała na 8 kiełbasek, więc użyłam tylko 6. Oryginalne proporcje można znaleźć na stronie Jamiego. Dodatkowo nie udało mi się zrobić sosu jak u Jamiego, bo zabrakło mi surowców - przepis na sos można znaleźć na stronie, ja pozwolę sobie wrzucić same proporcje na Toad in the hole, bez sosu/dodatków. (my z braku laku skorzystaliśmy z sosu pieczeniowego typu instant)

Nasze wrażenia? Ciężko określić - tuż przed wyjęciem z piekarnika wizualnie danie prezentowało się pięknie - ciasto pięknie wyrosło i górowało nad blaszką. Degustacja wyszła w miarę, bez fajerwerków. 
Przepis pochodzi z książki Happy Days with the Naked Chef.

wtorek, 20 sierpnia 2013

Zupa krem z kurczaka



Uwielbiam zupy kremy i lubię eksperymentować w kuchni. Dlatego skusiła mnie ta pozycja w książe "Step by step cook's encyclopedia", którą polecałam już przy przepisie na piersi z kurczaka zawijane w szynkę parmeńską. Zachęcona wynikiem tego eksperymentu, z entuzjazmem przystąpiłam do kolejnego - przygotowania zupy kremu z kurczaka. Zupa wyszła smaczna, chociaż zarówno mi i mężowi konsystencja wydała się bardzo nietypowa i nie do końca nas przekonała. Mimo wszystko polecam, do samodzielnej oceny. 

piątek, 16 sierpnia 2013

Tęczowy tort - rainbow cake


 
Tort zrobiony latem zeszłego roku na drugie urodziny Jasia.

Przepis na ciasto od Doroty z Moich Wypieków.
Przepis na krem od Tunci z forum CinCin

Podaję po zmianie proporcji dla tortownicy o średnicy 26 cm.

Składniki na ciasto (6 blatów):
  • 270 g masła
  • 265 g cukru*
  • 6 białek
  • 2 i 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 450 g mąki pszennej
  • 5 łyżeczek proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki soli
  • 425 g mleka
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę, proszek do pieczenia, sól - przesiać.
Masło umieścić w misie miksera i zmiksować na gładką, puszystą masę. Dodawać stopniowo cukier, cały czas miksując. Wbijać białka, jedno po drugim i miksować. Dodać ekstrakt i zmiksować.
Do zmiksowanej masy maślanej dodawać na zmianę mleko i składniki suche, miksując do połączenia składników.
Ciasto zważyć, otrzymany wynik podzielić na 6. Każdą część ciasta umieścić w osobnej miseczce. Dodać barwników: fioletowy, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, czerwony. Wymieszać dokładnie z ciastem, do otrzymania jednolitej barwy. (Ja używałam barwników w proszku).
Ciasto przełożyć do 6 foremek (tortownic lub jednorazowych foremek aluminiowych, jak u mnie) o średnicy 26 cm  i piec około 15 - 20 minut w temperaturze 190ºC, do tzw. suchego patyczka.
Ja miałam tylko 2 tortownice - piekłam po kolei poszczególne blaty w 2 foremkach na zmianę.


Składniki na krem:
450 g sera typu Philadelphia
450 g sera mascarpone
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
230 g cukru pudru
4 śmietan - fix
720 ml śmietany kremówki (30-40% tłuszczu)

W misce wymieszać ser śmietankowy z serkiem mascarpone, cukrem pudrem i ekstraktem z wanilii. W misce utrzepać śmietanę kremówkę, do której pod koniec ubijania dodać śmietanfix. Do przygotowanej kremówki dodawać porcjami ser. 

Poszczególne blaty ciasta przekładać kremem:
blat fioletowy położyć na paterze i posmarować kremem,
następnie to samo uczynić z niebieskim, zielonym, żółtym, pomarańczowym, czerwonym,
wierzch i boki tortu również posmarować kremem śmietankowym.
Cały tort schłodzić w lodówce przez minimum 3 godziny.
Uwaga: ciasto jest wilgotne, dlatego nie warto już go nasączać.



wtorek, 13 sierpnia 2013

Angielska zupa cebulowa




Jak już wspominałam - uwielbiam Jamiego Olivera ;). Od dawna miałam w ulubionych kanałach youtubowych Food Tube i jak tylko natknęłam się na nagranie z przepisem na angielską zupę cebulową wiedziałam, że będę musiała jej spróbować. Dopiero niedawno kupiłam książkę, która ten przepis zawierała, ale zdążyłam go wypróbować szybciej ;) Koniecznie, tym bardziej, że mąż bardzo lubi wszelkie potrawy z cebuli :) Zupa wyszła inna niż dotychczasowe moje próby z francuską zupą czy też zupą na winie. Stanowczo bardziej swojska ;) Polecam do posmakowania!

Odradzam jednak kobietom w ciąży i karmiącym piersiom, ze względu na właściwości szałwii. 


Składniki - zmniejszyłam porcje do 4, odrobinę zmieniłam proporcje
  • świeża szałwia,
  • 3 ząbki czosnku,
  • 3 czerwone cebule,
  • 2 cebule,
  • 2 pory,
  • 2 szalotki (nie jestem pewna, czy miałam :P)
  • sól, pieprz, 
  • 1l bulionu warzywnego, drobiowego lub wołowego
  • kilka kromek chleba - (ja użyłam bagietki, bo akurat była pod ręką)
  • 100g tartego sera Cheddar (lub innego)
  • opcjonalnie sos Worcerstershire
  • oliwa, masło


Sposób przyrządzania

Czosnek obierz i zmiażdż, cebule i pory umyj, obierz i pokrój - ja na całe szczęście użyłam do tego kuchennego robota, a i tak ciutkę popłakałam. Do garnka z grubym dnem (ja użyłam mojego ukochanego żeliwnego) wrzuć łyżkę maska, odrobinę oliwy, kilka liści szałwi i czosnek. Rozgrzej tłuszcz, gdy szałwia i czosnek oddadzą trochę aromatu, dorzuć mieszankę cebul. Dopraw solą i pieprzem, zamieszaj. 


Użyj pokrywki, zostawiając ją lekko niedomkniętą i gotuj powoli od czasu do czasu mieszając, aby cebule nie zbrązowiały za bardzo. Po upływie 30 minut zdejmij pokrywkę i gotuj kolejne 20 minut. 

Po tym czasie dodaj do cebuli bulionu, doprowadź do wrzenia, zmniejsz gaz i gotuj na wolnym ogniu przez 10-15 minut. 

Rozgrzej grill w piekarniku. Kromki chleba podpiecz, dopraw zupę. 

Następnie przelej zupę do żaroodpornych miseczek i umieść na blasze do piekarnika. Do każdej miski dołóż kromkę chleba (najlepiej, żeby tworzyła pokrywkę jak u Jamiego). Posyp odrobiną sera i skrop sosem Worcestershire. Ułoż też pozostałe liście szałwi, skropione oliwą. 

Wstaw do piekarnikowego grilla i poczekaj, aż ser będzie złoty. 

Podawaj od razu. (z zachowaniem ostrożności ;) )

Smacznego!

Jako mały bonus - przepis w formie filmiku od Jamiego :)

Zachęcam również do odwiedzenia strony Jamiego, gdzie przy tym przepisie można znaleść tabelę wartości odżywczych. :)


Przepis bierze udział w akcji:


czwartek, 1 sierpnia 2013

Białe risotto [baza]


Skusiłam się w końcu, żeby wypróbować przepis na risotto. Zaczęłam od podstaw, bazujac na przepisie z książki Jamiego " Jamie's Italy", lekko ją modyfikując. Przede wszystkim wzięłam pod uwagę, że na dwie osoby nie ma sensu robić, zgodnie z przepisem 6 porcji, wystarczą 2-3 ;). Ryż na risotto odkopałam z szafki, które kupiłam daaawno temu, z zamiarem użycia :) Samo w sobie risotto wyszło smaczne, nawet mężowi, który za ryżem nie przepada, chyba smakowało ;) Podaję proporcje wykorzystane przeze mnie, na 3 porcje.

Składniki
  • 200-250g ryżu na risotto (arborio)
  • 0.5l bulionu (zgodnie z uznaniem - warzywnego, drobiowego, rybnego...)
  • 2 łyżki stołowe oliwy
  • odrobina (łyżka?) masła
  • 1 duża cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • seler (ja nie dałam, bo nie miałam ;))
  • kieliszek białego wina wytrawnego 
  • 35g masła
  • 60g parmezanu (startego)
  • sól, pieprz
Sposób przyrządzenia

Podgrzej/przygotuj bulion. Cebulę i czosnek posiekaj. W garnku rozgrzej oliwę i dorzuć masło.  Do rozgrzanego tłuszczu wrzuć cebulę, czosnek (i seler) i duś (na małym ogniu) przez ok. 15 minut, aż cebula i czosnek zmiękną, ale nie zbrązowieją. Po tym czasie wsyp ryż i podkręć płomień. Mieszaj ryż, aż będzie lekko przezroczysty. Dolej wina i mieszaj dalej. Kiedy wino wsiąknie w ryż daj pierwszą porcję bulionu i szczyptę soli. Zmniejsz ogień. Dodawaj bulion porcjami, ciągle mieszając - zajmuje to ok. 15 minut. Po tym czasie sprawdź, czy ryż jest ugotowany - jeśli nie, dodawaj bulion do uzyskania pożądanego efektu - jeśli skończy Ci się bulion, dodaj wody. Dopraw. Po ugotowaniu ryżu, zdejmij gaz z kuchenki i dodaj parmezanu i masła - dobrze wymieszaj. Przykryj garnek pokrywką na 2 minuty. Smacznego!








wtorek, 30 lipca 2013

Piersi z kurczaka zawijane w szynkę z pesto i mozarellą


W ramach niedzielnego obiadu lubię zrobić coś specjalnego, "odświętnego". To danie wydawało mi się idealne na niedziele. I takie było, mimo braku dodatku w postaci ziemniaków czy ryżu ;)

sobota, 27 lipca 2013

Z kuchni Jamiego: Zupa-krem z pietruszki z nutą imbirową


Na fali powodzenia dotychczasowych prób z Jamiem postanowiłam dać szansę jednemu z warzyw, za których smakiem nie przepadam - pietruszce. Zupa wyszła ciekawa w smaku, chociaż dla mnie za bardzo pietruszkowa (heh, jaka mogłaby być ta zupa, skoro w nazwie ma, że pietruszkowa ;) ) Osobiście prawdopodobnie przesadziłam nieco z imbirem. Fanom pietruchy zupę polecam, sceptykom - niekoniecznie ;)

czwartek, 25 lipca 2013

Witamy Royal Baby! - Kuchnia brytyjska 2013!



Oddział brytyjski notatek melduje gotowość do działania ;)

W związku z narodzinami królewskiego potomka, następcy brytyjskiego tronu proponujemy akcję, zbierającą przepisy na tradycyjną kuchnię brytyjską. Aaaale, zapraszamy również wpisy z blogów związane z brytyjskimi koloniami ;)

środa, 24 lipca 2013

Z kuchni Jamiego: megałatwe piwo imbirowe


W "UKowie" pogoda od prawie dwóch tygodni to same upały. Z biegiem dni zaczęliśmy wynajdywać nowe sposoby na zaprzyjaźnienie się z tą pogodą. Zaczęlismy od otwartych, zasłoniętych okien w całym mieszkaniu, kupowaniem zbiorczych opakowań lodów na patyku. Po paru dniach zmusiłam męża, żeby przypomniał sobie w końcu gdzie podział kluczyk do schowka (miał go cały czas przy sobie! ;) ), żeby uruchomić wiatraczek. Tym samym sama sobie zrobiłam kuku, bo odgłos wiatraczka wieczorem strasznie mnie irytuje ;)

wtorek, 23 lipca 2013

Kotlety miodowo-czosnkowe i bataty na dwa sposoby [bez zdjęcia]




Bardzo lubię wprowadzać i testować nowe smaki w kuchni. Jakieś pół roku temu natrafiłam w sklepie na bataty, zakupiłam i dopiero później rozpoczęłam poszukiwania recepty na bataty. Większość przepisów wskazywała, że warto bataty upiec. Spróbowałam i od tej pory pieczone bataty zagościły u nas na stałe, podbijając serca i podniebienia każdego naszego gościa, który je spróbował ;)

środa, 17 lipca 2013

Z kuchni Jamiego: Zupa groszkowo-miętowa



Polubiłam bardzo Jamiego, ale zanim kupię kolejne jego książki muszę wypróbować jak najwięcej przepisów z tych, które mam. Kiedy na forum pochwaliłam się, że kupiłam książkę, polecono mi bardzo gorąco zupę, na którą przepis przedstawiam w tym poście. Zupa wyszła ciekawa w smaku, inna niż dotychczasowe. Uwaga, wychodzi jej sporo! Przeglądając przepisy Jamiego zauwazyłam, że wszystkie zupy mają wspólna bazę. 

czwartek, 11 lipca 2013

Z kuchni Jamiego: Stroganoff z kurczakiem i porem





Kolejna receptura z książki Jamiego "Każdy może gotować". Sama bardzo lubię pory, a w połączeniu z grzybami i kurczakiem wydawały się całkiem ciekawe. Cieszyło mnie jednak, że w sklepach można kupić wino w małych buteleczkach, objętości "na szklankę/kieliszek", dzięki czemu nie musiałam kupować wielkiej butli, z którą walczylibyśmy później wieki - jakoś się składa, że jakoś specjalnie smakoszami wina nie jesteśmy. Lubimy, ale od czasu do czasu i najlepiej typu sprawdzonego wcześniej :)

Porcja spokojnie starczyć może na 4 dorosłe osoby - nam wystarczyła jeszcze na dzisiejszy lunch. :) 

wtorek, 9 lipca 2013

Z kuchni Jamiego Olivera: Zapiekanka makaronowo-kalafiorowa


Wprowadzając się do pierwszego wynajmowanego mieszkania w UK szukaliśmy sensownego dostawcy internetu. Jakoś tak wyszło, że razem z internetem zamówiliśmy TV. A telewizora brak... więc przez pół roku płaciliśmy za coś, z czego nie korzystaliśmy poza okazjonalnym logowaniem się po sieci. :P

niedziela, 19 maja 2013

Rogale śniadaniowe




Bułeczki i rogaliki z tego bloga zawsze są "do wypróbowania"....
Po fińskich bułeczkach śniadaniowych przyszła kolej na rogale...

sobota, 20 kwietnia 2013

Chleb z brązowym ryżem i Thang Zhong - pieczenie z Amber




Już kiedyś piekłam chlebek na zaczynie Thang Zhong.

Dlatego bardzo ucieszyłam się z propozycji Amber.
Chlebek piekłam na świeżych drożdżach, w jednej większej foremce, urósł nadmiernie :)

Przepis cytuję za Amber:

Chleb z brązowym ryżem i thang zhong

składniki na dwa bochenki po ok.560 g każdy lub cztery po ok.280g każdy - u mnie 1 duży bochenek

480g maki chlebowej lub innej silnej
30 g mleka w proszku
40g cukru
8 g soli
8g drożdży instant - dałam 20 g świeżych drożdży
200 g mleka
170 g thang zhong
40 g masła
180 g brązowego gotowanego ryżu, niesolonego, ostudzonego






thang zhong
30g mąki chlebowej
150g mleka
Mleko w temp. pokojowej i mąkę umieścić w garnku.
Wymieszać trzepaczką i postawić na małym ogniu.Podgrzewać cały czas mieszając aż na powierzchni masy pojawią się ,wiry' a całość zacznie gęstnieć.
Zestawić z ognia i od razu nakryć folią spożywczą,odstawić do wystudzenia.








Ciasto chlebowe
W misce umieścić wszystkie składniki ciasta,oprócz ryżu i masła.Wyrabiać ok 5 minut.Dodać masło i wyrabiać aż ciasto będzie gładkie i błyszczące.
Dodać ryż i wyrabiać aż ryż równomiernie rozłoży się w cieście.
Utworzyć z ciasta kulę i umieścić ją w wysmarowanej tłuszczem misce. Przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 45-60 minut.
Wyjąć ciasto na blat i podzielić na dwa lub cztery bochenki.
Przykryć i zostawić na 15 minut.
Umieścić je w formach i zostawić do wyrośnięcia ,aby ciasto wypełniło 80-90% foremki/45min.- do godziny w temp.ok.30 st.C/
Piekarnik nagrzać do 190 st.C.
Piec chleby ok. 35 minut.
Jeżeli za szybko się rumienią,położyć na blachach folię.
Wyjąć z piekarnika,wystudzić na kratce.
Kroić nożem z ząbkami.

Oryginalny przepis pochodzi stąd - http://misrecetasfavoritas2.blogspot.com/2012/06/pan-de-molde-con-arroz-integral-tang.html