poniedziałek, 28 września 2009

Weekendowa Piekarnia #44: Chleb z nasionami dyni



Drugi chleb zaproponowany przez Margot to chleb z nasionami dyni.
Nie wiem, co zrobiłam źle, ale chleb wyszedł ciężki, kruszy się, pachnie mocno drożdżami...


Chleb z nasionami dyni
na dwa średniej wielkości bochenki
Składniki:

* 330 g nasion dyni
* 175 g mąki np. chlebowej, może być taka wysoko glutenowa
* 250 g mąki pszennej razowej
* 250 g grubo mielonej mąki żytniej –chodzi czyli o z pełnego przemiału , razowa
15 g cukru
* 8 g drożdży instant ( ja dałam 7g, bo tyle maja drożdże w Polsce najczęściej dostępne w jednej torebce)
* 15 g soli
* 150 g dojrzałego zakwasu - hydracja 100%- tu u Tatter jest to wyjaśnione
* 100 g niesolonego masła, pokrojonego w 1 cm kostkę i pozostawionego do zmiękczenia
* 525 g wody

Wykonanie:

1. Na suchej patelni i średnim ogniu prażyć pestki dyni ciągle mieszając, do momentu aż zaczną podskakiwać. Przełożyć je na talerz i odstawić aby całkowicie wystygły
2. Połączyć wszystkie składniki z wyjątkiem dyni w misce.. Wymieszać z grubsza ręką.
3. Wyłożyć ciastko na blat wysypany mąką i zagniatać rękoma około 10 minut, aż otrzymamy ciasto o średnio rozwiniętym glutenie. Pod koniec wyrabiania dodać pestki dyni. Zagnieść, aż równomiernie rozłożą się w cieście.
4. Umieścić chleb w natłuszczonym pojemniku np. misce. Przykryć i umieścić w lodówce na 2,5 godziny, po tym czasie powinno zwiększyć objętość dwukrotnie.
5. Lekko natłuścić dwie blaszki i wyłożyć papierem..
6. Wyłożyć ciasto na blat lekko oprószony mąką. Podzielić na dwie części, uformować bochenki i umieścić w blaszkach.
7. Przykryć i zostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę i 50 minut, do momentu aż chleby wyrosną do brzegu foremki i zrobić test palca.
8. W międzyczasie rozgrzać piekarnik do 190 stopni C.
9. Przed samym pieczeniem naciąć bochenki, trzymając ostrze prostopadle do ciasta.
10. Piec przez pierwsze 8 minut z parą i przez następne 37 minut bez pary.
11. Wyciągnąć bochenki z foremek i ostudzić na drucianej siateczce.

Smacznego :)


3 komentarze:

  1. Joanno, bardzo się ceiszę ,że upiekłas i ten chleb , chociaż zasmuciłam sie ,że nie udał się tak jak trzeba .

    OdpowiedzUsuń
  2. Przemyślałam sprawę: chleb za długo leżał w lodówce (7 godzin) i za krótko potem się ogrzewał (1 godzina 50 minut) - był po prostu za zimny...
    Miałam nadzieję, że pieczenie w garnku rzymskim (wstawienie do zimnego piekarnika) zaskutkuje pozytywnie, ale nie pomogło...
    Może będzie jeszcze drugie podejście...

    OdpowiedzUsuń
  3. Joanno, myślę ,że masz rację
    a także coś się mi wydaje ,że on należy do takich trochę kapryśnych chlebów co lubi stwarzać kłopoty i chyba miałam szczęście ,że mi dwa razy się tak dobrze udał

    OdpowiedzUsuń