Dopiero teraz miałam czas, żeby zrobić bułkę czekoladową zaproponowaną przez Oczko...
A właściwie bułeczki...
(książka „Pieczone specjały – biblioteka smakosza”, s.68)
Składniki
1 łyżka stołowa masła
450 g mąki pszennej
25g kakao w proszku
1 łyżeczka soli
1 paczuszka suszonych drożdży
25 g brązowego cukru
1 łyżka stołowa oleju słonecznikowego
300 ml letniej wody
Wykonanie
Do dużej miski przesiać mąkę i kakao, dosypać sól, drożdże, cukier i wymieszać. Wlać olej i wodę i zagnieść ciasto – wyrabiać je 5 min (można ręcznie lub mikserem z mieszadłem hakowym) Ciasto przełożyć do posmarowanej masłem miski i zostawić do podwojenia objętości (ok. godziny). Po wyrośnięciu zagniatać przez minutę, uformować bułeczki wkładając do środka po łyżeczce groszku czekoladowego. Zostawić na 30 minut w ciepłym miejscu. Piec przez 20 minut w 200 stopniach.
bardzo fajny pomysl na zamiane jednej buly w buleczki :))
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądaja takie zwinięte jak rożki:-)
OdpowiedzUsuńtak ,bardzo fajne te bułki ,a już ta z dzemem to taka apetyczna ,że chetnie bym ja schrupała
OdpowiedzUsuńUrocze ;) I takie mocno czekoladowe!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, ze Ci się spodobaja ;)
OdpowiedzUsuńA bułeczki pyszne właśnie z dżemem -ja miałam wiśniowy, ale pasuje też malinowy, morelowy, pomarańczowy, bananowy...
O proszę jakie ładne! :) Dzięki, że piekłaś :)
OdpowiedzUsuń