niedziela, 24 maja 2009

Weekendowa Cukiernia #4 - Malinowe parfait z likierem amaretto





Deser świetny i niebanalny - w sam raz na niedzielne spotkanie przy kawie...
Ja trochę za długo go mroziłam - wyszedł za twardy, ale smakował super...

Malinowe parfait z likierem amaretto

100 g ciasteczek amaretti
500 g malin (mogą być mrożone)
110 g drobnego cukru
3 jajka
250 g serka mascarpone
1 szklanka (250 ml) śmietanki kremówki
100 ml likieru amaretto

świeże maliny do dekoracji (opcjonalnie)

1. Formę keksówkę o pojemności 1,5 L wyłożyć folią spożywczą, tak aby jej dłuższe końce zwisały na zewnątrz.
2. Ciasteczka amaretti pokruszyć na niewielkie kawałki w malakserze lub umieścić je w plastikowej torebce i rozkruszyć uderzając wałkiem.
3. Połowę malin rozdrobnić w malakserze wraz z 2 łyżkami cukru. Odstawić.
4. Jajka ubić z pozostałym cukrem do białości.
5. Kontynuować ubijanie mikserem na niskich obrotach, stopniowo dodając do masy mascarpone.
6. W osobnym naczyniu lekko ubić śmietanę kremówkę (na soft peaks), a następnie delikatnie wmieszać do masy jajecznej.
7. Dodać pokruszone ciasteczka amaretti , likier amaretto, oraz maliny, które zachowaliśmy w całości. Wymieszać.
8. Wyłożyć połowę masy do przygotowanej formy, na to nałożyć rozdrobnione w malakserze maliny. Przykryć pozostałą masą.
9. Do masy włożyć nóż i przejechać nim wewnątrz masy, tworząc zygzaki, kilkakrotnie przeciągając ostrzem ku górze, tak aby powstał marmurkowy efekt.
10. Masę przykryć zwisającymi kawałkami folii.
11. Parfait umieścić w zamrażalniku na minimum 4 godziny lub do czasu, aż masa zgęstnieje.
12. Tuż przed podaniem keksówkę zamoczyć od spodu na 40 sekund w gorącej wodzie.
13. Odwinąć folię i wyłożyć parfait na półmisek.
14. Udekorować świeżymi malinami i ciasteczkami amaretti.
15. Kroić na kawałki i podawać.




4 komentarze:

  1. Idealny :) Moj tez sie zmrozil, bo robilam w malych foremkach :) Bardzo dziekuje za kolejna Cukiernie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. prześliczny deser, dopisuję do mojej listy ulubionych z malinami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Musze koniecznie wypróbowac, poki jeszcze sa maliny!

    OdpowiedzUsuń